Niemiecki sąd zmusił muzułmańską uczennicę do lekcji pływania z chłopcami
Federalny Trybunał Administracyjny w Lipsku nie zgodził się na zwolnienie muzułmańskiej uczennicy z koedukacyjnych lekcji pływania w szkole, nakazując jej, by zakładała, jeśli taki jest wymóg religii, kostium całkowicie zakrywający ciało - burkini.
11.09.2013 | aktual.: 12.09.2013 00:30
Sędziowie orzekli, że zwolnienie z lekcji z powodów religijnych możliwe jest tylko w sytuacji wyjątkowej. W przypadku 13-letniej uczennicy gimnazjum we Frankfurcie nad Menem, która odmówiła uczęszczania na lekcje pływania z chłopcami, burkini jest rozsądnym kompromisem - powiedział przewodniczący składu sędziowskiego Werner Neumann. Burkini zakrywa prawie całe ciało, pozostawiając odsłonięte jedynie twarz, dłonie i stopy.
Dziewczynka argumentowała, że noszenie burkini "oznacza napiętnowanie i prowadzi do wykluczenia". Podkreślała także, że ze względów religijnych nie powinna oglądać skąpo ubranych chłopców na basenie. Zdaniem sądu, skąpo ubrani młodzi mężczyźni są w Niemczech w lecie widokiem powszechnym.
Sędziowie orzekli, że zadania wynikające z programu nauczania są ważniejsze od religijnych zastrzeżeń. Ojciec 13-latki oświadczył, że zaakceptuje wyrok, natomiast ona sama powiedziała, że nie będzie pływać z przedstawicielami płci przeciwnej.
Jak podała telewizja ZDF, problem z koedukacyjnym pływaniem dotyczy tylko 3 proc. muzułmańskich uczennic. Przeważająca większość z nich zakłada na basenie burkini lub tradycyjne kostiumy kąpielowe.
W drugiej rozpatrywanej sprawie oddalił sprzeciw ucznia, należącego wspólnoty świadków Jehowy, który odmówił obejrzenia podczas lekcji filmu o czarnej magii, twierdząc, że jego treść koliduje z wyznawaną przez niego wiarą.
Sędzi Neumann zaznaczył w uzasadnieniu wyroku, że program nauczania w społeczeństwie pluralistycznym nie może uwzględniać wszystkich religijny zastrzeżeń.