Niemiecki polityk przyznał się, że dokonał eutanazji
Hamburski polityk Roger Kusch ogłosił, że pomógł popełnić samobójstwo 79-letniej emerytce z Wuerzburga. Prokuratura wszczęła wobec niego wstępne dochodzenie.
30.06.2008 | aktual.: 30.06.2008 14:58
Według Kuscha kobieta nie było ciężko chora, ale wolała umrzeć niż żyć w domu opieki. Zmarła w sobotę. Przyjęła lek przeciwko malarii - chlorochinę oraz środek uspokajający Diazepam.
Polityk, były minister sprawiedliwości w rządzie Hamburga, zademonstrował na konferencji prasowej nagranie wideo z zarejestrowaną rozmową z kobietą, która wyjaśnia powody samobójstwa.
Eutanazja, rozumiana jako czyn lub zaniechanie, które powoduje śmierć nieuleczalnie chorego człowieka, jest w Niemczech nielegalna i podlega karze. Jednak nie dotyczy to pomocy w samobójstwie np. poprzez przepisanie i udostępnienie środków, które pacjent przyjmie z własnej woli.
Kusch, zwolennik legalizacji eutanazji i przywódca prawicowo-populistycznej partii HeimatHamburg, od dawna budzi kontrowersje.
Kilka miesięcy temu zaprezentował on prototyp skonstruowanej przez siebie maszyny, która ma pomagać w samobójstwie osobom nieuleczalnie chorym bądź pragnącym śmierci.
Urządzenie oparte jest na zwykłym aparacie do narkozy, ale zamiast środków znieczulających wstrzykuje pacjentowi - który sam naciska guzik - trującą substancję.
Kusch chce, by jego aparaty były dostępne w domach opieki. Jednak - jak poinformował - w przypadku samobójstwa 79-letniej emerytki z Wuerzburga nie wykorzystano jego maszyny. (jks)
Anna Widzyk