ŚwiatNiemiecki MSZ ma sentyment do nazistowskich pamiątek

Niemiecki MSZ ma sentyment do nazistowskich pamiątek

Niemieckiemu ministerstwu spraw zagranicznych z
trudnością przychodzi rozstanie się z pamiątkami po nazistowskich
urzędnikach - napisał niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

02.07.2006 | aktual.: 02.07.2006 14:43

Czołowy niemiecki magazyn polityczny przytacza jako przykład trwającą od miesięcy dyskusję na temat portretu eksministra Konstantina von Neuratha, wiszącego - wśród innych portretów byłych szefów dyplomatycznego przedstawicielstwa - przed wejściem do biura niemieckiego ambasadora w Londynie.

Neurath był w latach 1930-32 niemieckim ambasadorem w stolicy Wielkiej Brytanii. Następnie został szefem niemieckiej dyplomacji i pozostał na tym stanowisku po objęciu w 1933 r. władzy przez Adolfa Hitlera. Dopiero w 1938 r. zastąpił go Joachim von Ribbentrop. W 1939 r. Neurath objął stanowisko protektora kontrolowanych przez hitlerowców Czech i Moraw. Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze skazał Neuratha na 15 lat więzienia. Zwolniony w 1954 r., zmarł dwa lata później.

Portret związanego z nazistami polityka miał być zdjęty przy okazji zmiany na stanowisku ambasadora Niemiec w Londynie wiosną tego roku, jednak nadal znajduje się na dawnym miejscu - czytamy. Nowy ambasador Wolfgang Ischinger polecił pracownikom ambasady opracowanie wspólnie z Niemieckim Instytutem Historycznym informacji o byłych ambasadorach.

Rozliczeniami z nazistowską przeszłością MSZ zajmuje się komisja historyków, powołana z inicjatywy poprzedniego szefa niemieckiej dyplomacji, polityka Zielonych Joschki Fischera. Fischer sprowokował dwa lata temu ostry konflikt z częścią pracowników swego ministerstwa, ponieważ sprzeciwił się publikowaniu nekrologów ,wybielających jego zdaniem dawnych dyplomatów, uwikłanych w politykę Trzeciej Rzeszy.

Członek komisji, historyk Eckart Conze uważa, "że tradycja powinna mieć prymat nad polityczną i moralną oceną przestępstw"- czytamy w tygodniku "Der Spiegel".

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)