Niemiecki dziennik drwi z Polaków
Zakazać dowcipów o ziemniakach, nie zamykać
nowych samochodów na klucz i zalegalizować pracę na czarno. To
trzy z dwudziestu pomysłów niemieckiego dziennika "Die Welt" na
poprawę polsko-niemieckich stosunków - podaje "Rzeczpospolita".
04.11.2006 | aktual.: 04.11.2006 07:51
Ambasador Polski w Berlinie Marek Prawda wysłał w piątek wieczorem oficjalny protest do redakcji gazety.
Najbardziej szokujący według "Rz" jest żart z papieża. "Die Welt" sugeruje, że Polakom zależałoby na odsunięciu Benedykta XVI i zastąpieniu go Janem Pawłem II z wystawy Gunthera von Hagensa, kontrowersyjnego niemieckiego artysty, który zdobył światowy rozgłos, wystawiając spreparowane zwłoki.
Autorzy nie boją się stereotypów. Proponowane przez nich przeprowadzenie wódczanego rurociągu z Rosji przez terytorium naszego kraju nawiązuje zarówno do niemieckiej wizji polskich tradycji, jak i kłótni o gazociąg bałtycki. Na rozwiązanie konfliktu o roszczenia niemieckich wypędzonych gazeta zna prostą odpowiedź: "Wymienić Śląsk bez wahania, proponując Polakom w zamian coś naprawdę ładnego, na przykład spodnie Goleo" (Goleo to maskotka ostatnich mistrzostw świata w piłce nożnej, która nie miała spodni).
To jest satyra i siłą rzeczy musimy się w niej posługiwać funkcjonującymi stereotypami i uprzedzeniami. Nie ma to nic wspólnego z naszą oceną Polski czy polsko-niemieckich stosunków- powiedział "Rz" szef redakcji on-line Olivier Michalski.
Innego zdania jest rzeczniczka komisji spraw zagranicznych Bundestagu Sylvia Hartleif._ Nikt u nas nie uważa tego za śmieszne. Poza złym gustem taka satyra niszczy nasze starania o dobre stosunki z Polską. Ostatnio często apelowaliśmy do niemieckich mediów o bardziej obiektywną ocenę relacji między naszymi krajami_ - powiedziała.
Przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski, nie uważa, że powinniśmy się przejmować. Jest to niesmaczne i tyle. Gazeta sobie tym sama wystawiła świadectwo. Komentowanie nieudanej satyry nie należy jednak do zadań sejmowej komisji - dodał rozmówca "Rzeczpospolitej". (PAP)