Niemiecki biskup: kobiety to nie maszynki do rodzenia
Kościół rzymskokatolicki znów znalazł się na czołówkach gazet w Niemczech, gdy jeden z biskupów ostro skrytykował politykę minister ds. rodziny Urszuli von der Leyen. Minister chce rozbudować sieć żłobków i przeszkoli, aby w ten sposób pomóc młodym matkom w wychowywaniu dzieci i zdobywaniu doświadczenia zawodowego. Bp Walter Mixa z Augsburga stwierdził, że plany są szkodliwe dla dzieci i rodziny. Kto poprzez udogodnienia finansowe zachęca matki, aby krótko po narodzinach dziecka pozostawiały je opiece państwa, ten degraduje kobiety do rodzących maszyn - powiedział hierarcha.
24.02.2007 11:17
Biskup Mixa znany z konserwatywnych poglądów podkreślił, że plany chadeckiej minister Urszuli von der Leyen, prywatnie matki siedmiorga dzieci, są jednostronne i sfiksowane na punkcie wspierania czynności zarobkowej matek z małymi dziećmi. Duchowny uważa, że reforma odbędzie się kosztem rodziny i że państwo powinno pomóc matkom wychowywać dzieci w domu.
"Fetysz pani minister"
Według hierarchy, pomysł pani minister przypomina ideologię komunistycznej NRD, w której to państwo, a nie rodzina było odpowiedzialne za wychowywanie. Małżeństwo, w którym rodzice pracują, stało się fetyszem pani minister. W ministerstwie panują stare socjalistyczne zwyczaje, które uszlachetniane są etykietką chrześcijańskiej demokracji – dodał bp Mixa.
Według założeń minister von der Leyen do 2013 roku miałoby dojść do potrojenia liczby placówek dziennej opieki dla dzieci poniżej trzeciego roku życia do liczby 750.000. Koszt reformy szacuje się na miliard euro rocznie.
Plany minister wspiera kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz minister nauki Annette Schavan, a także wielu polityków opozycji. Zastrzeżenia mają natomiast niektórzy politycy koalicji, socjaldemokratycznej SPD i bawarskiej CSU, a także partyjni koledzy pani minister oraz pochodzący ze Śląska bp Walter Mixa, który jest również ordynariuszem polowym Bundeswehry.
W komentarzach prasowych dominuje krytyka słów biskupa Mixy, który oskarżany jest za obronę antycznego modelu rodziny, w którym kobieta chodzi do kościoła, gotuje i zajmuje się dziećmi. Oburzone są szczególnie feministki i oraz wielodzietne matki. Jeden z posłów koalicji wezwał nawet hierarchę do dymisji, a prof. Hans Meyer, przewodniczący Centralnej Rady Katolików Niemieckich, największej organizacji świeckich katolików, określił słowa bp. Mixy jako wysoce nieodpowiedzialne.
Nie jest to pierwszy, ogólnoniemiecki spór o politykę rodzinną chadeckiej minister. W kwietniu 2006 roku plany von der Leyen krytykowane były w kontekście jej spotkań z przedstawicielami Kościoła rzymskokatolickiego i ewangelickiego.