Niemiec zastrzelił Turka w zakładzie mięsnym w Polsce
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 43-letniemu obywatelowi Niemiec pochodzenia tureckiego, który miał zastrzelić 36-letniego obywatela Turcji. Do zbrodni doszło w ub. roku w jednym z zakładów mięsnych w Sławie (Lubuskie). 43-latek przyznał się do nielegalnego posiadania broni i zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
27.08.2010 | aktual.: 27.08.2010 16:34
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, oskarżony - prezes jednej z firm zajmującej się produkcją mięsną - prowadził rozmowy handlowe z właścicielem innej firmy działającej pod tym samym adresem.
Pertraktacje nie przebiegły jednak po myśli oskarżonego. To miało stać się motywem zbrodni. 1 października ub. roku, 43-latek przyszedł ze swoim pracownikiem do zakładu produkcyjnego z pistoletem maszynowym.
Weszli do jednego z pomieszczeń gospodarczych i napotkawszy prezesa nakazali mu wezwać kierownika produkcji. Kiedy mężczyzna przyszedł, 43-latek przyłożył mu broń do pleców i śmiertelnie postrzelił.
Z miejsca zbrodni mężczyźni odjechali samochodem prowadzonym przez konkubinę mężczyzny towarzyszącego głównemu oskarżonemu. Towarzysz zabójcy po drodze wysiadł, oddał strzał z pistoletu, po czym wyrzucił broń. Tego samego dnia policja zatrzymała całą trójkę.
Prokurator Rejonowy ze Wschowy skierował również do sądu akt oskarżenia przeciwko współpracownikowi sprawcy, który będąc świadkiem zbrodni nie powiadomił o niej organów ścigania i pomógł 43-latkowi w ucieczce z miejsca przestępstwa. Podobne zarzuty usłyszała jego konkubina. Obojgu grozi do pięciu lat więzienia.
NaSygnale.pl: Najsłynniejsi filmowi policjanci cz.1