Niemcy: zgoda Bundestagu na rozmieszczenie rakiet Patriot w Turcji
Niemiecki Bundestag zgodził się na udział maksymalnie 400 żołnierzy Bundeswehry w NATO-wskiej misji w Turcji, gdzie Sojusz rozmieści pociski przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Patriot do ochrony przed atakiem z ogarniętej wojną domową Syrii.
Mandat poparły wszystkie frakcje parlamentarne z wyjątkiem Lewicy. Szef klubu parlamentarnego tej partii Gregor Gysi zarzucił niemieckiemu rządowi, że "wkracza z wojskami Bundeswehry na Bliski Wschód". - Niemcy stają się w ten sposób stroną wojny - powiedział.
Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle podkreślił, że misja NATO na granicy turecko-syryjskiej ma charakter czysto obronny. - Jest dla nas oczywiste, że pomagamy Turcji, naszemu partnerowi i sojusznikowi, chronić się przed zagrożeniem z zewnątrz - dodał.
Dwie niemieckie baterie rakiet Patriot będą stacjonować w pobliżu tureckiego miasta Kahramanmaras, w odległości około 100 km od granicy z Syrią. Pociski mają zasięg 68 km, dlatego w przypadku ich wystrzelenia nie osiągną terytorium Syrii.
Mandat dla żołnierzy Bundeswehry obejmuje również zaangażowanie samolotów systemu AWACS, które stacjonują w regionie.
Rakiety Patriot są w stanie przechwytywać samoloty, pociski manewrujące i głowice taktycznych rakiet balistycznych. Oprócz Niemiec systemem Patriot dysponują w NATO także USA i Holandia, które wyślą na granicę turecko-syryjską po dwie baterie pocisków.
Turcja zwróciła się do NATO o rozmieszczenie tego systemu obronnego na jej terytorium w obawie przed dalszą eskalacją wojny domowej w sąsiedniej Syrii. W trakcie trwającej już 20 miesięcy zbrojnej rebelii przeciwko reżimowi syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada niejednokrotnie dochodziło do zażartych walk tuż przy liczącej 900 kilometrów długości granicy z Turcją. Zdarzały się też przypadki transgranicznego ostrzału, powodującego ofiary śmiertelne.