Niemcy wyciągają rękę do USA
Minister spraw zagranicznych Niemiec Joschka Fischer, przebywający z wizytą w USA, wyraził gotowość
udziału swego kraju w odbudowie Iraku i dał do zrozumienia, że
Niemcom bardzo zależy na poprawie stosunków z Waszyngtonem.
17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 19:03
Po rozmowie z sekretarzem stanu Colinem Powellem Fischer powiedział, że "niemiecki biznes jest gotów odegrać rolę w odbudowie (Iraku), jeśli będzie taka potrzeba i jeśli będziemy znali więcej szczegółów o odbudowie".
Według "Washington Post", Niemcy uzależniają pomoc w odbudowie Iraku od udziału swych firm w tym przedsięwzięciu. Niemcy oraz Francja, od dłuższego czasu nalegały, by w zamian za ich pomoc finansową w odbudowie Iraku, USA zezwoliły na otwarte przetargi na kontrakty w tym kraju.
Wizytę uważa się za próbę przygotowania gruntu pod spotkanie Busha z kanclerzem Gerhardem Schroederem, która byłaby sygnałem ocieplenia w stosunkach między obydwoma krajami, napiętych w wyniku sprzeciwu Berlina wobec wojny z Irakiem.
W wywiadzie dla telewizji CNN niemiecki minister starał się zatrzeć wrażenie, że stosunki Niemiec i USA znajdują się w kryzysie. Podawał przykłady współpracy w wojnie z terroryzmem i przypomniał udział wojsk niemieckich w operacji pokojowej w Afganistanie.
Fischer pozytywnie odniósł się do zaangażowania Busha w bliskowschodni proces pokojowy. "To był bardzo odważny krok ze strony prezydenta. Bardzo doceniamy, że Ameryka znowu przewodzi w sprawie procesu pokojowego opartego na wprowadzaniu w życie mapy drogowej" - powiedział szef niemieckiego MSZ.