Niemcy uważają osłabienie jena za niekorzystne dla Europy
Niemiecki minister finansów Peer
Steinbrueck oświadczył, iż obecne osłabienie japońskiego
jena wobec innych walut nie szkodzi gospodarce państw
europejskich, ale jego wypowiedź zdementował nieco później
rzecznik resortu.
09.02.2007 22:15
Steinbrueck przewodniczy rozpoczętemu w piątek w Essen dwudniowemu spotkaniu ministrów finansów G7 - grupy siedmiu najsilniejszych gospodarczo państw świata. Zapytany przez telewizję Reutera, czy niski kurs jena jest niekorzystny dla Europy, odparł: Nie, tak nie uważam. Mieliśmy bardzo, bardzo korzystny bilans handlowy przez cały ubiegły rok. Nie oddziałuje to negatywnie na jakiekolwiek sąsiedzkie państwo w Europie.
Rzecznik ministerstwa powiedział potem, iż doszło w tej kwestii do nieporozumienia, gdyż "nie jest to stanowisko ministra".
Niemiecka nadwyżka w handlu zagranicznym osiągnęła w roku 2006 rekordowy poziom 161,9 mld euro. W tym samym roku eksport Niemiec zwiększył się o 13,7%, do 893,6 mld euro.
Inne niż Niemcy państwa strefy euro otwarcie krytykowały osłabienie kursu jena w rezultacie bardzo niskich stóp procentowych w Japonii i ucieczki inwestorów od jej waluty. Zastrzeżeń tych nie podzielają Stany Zjednoczone, według których chodzi tu o normalną grę sił rynkowych. Europejscy eksporterzy wskazują, iż tani jen utrudnia im walkę konkurencyjną z towarami japońskimi.