Niemcy przeżyli szok w trakcie programu ZDF. Wyszedł na jaw ogromny skandal
Rażące zarzuty korupcyjne wobec ambasady Niemiec w Libanie padły podczas talk show w ZDF. Na wizji wystąpił polityk z Badenii-Wirtembergii, który opisał swoją ucieczkę z Syrii. Ujawnił, że w ambasadzie trzeba płacić haracz za spotkanie z przedstawicielem Berlina.
25.10.2023 10:01
Program nazwany na cześć gospodarza, Markusa Lanza, emitowany był w ZDF we wtorek wieczorem. Podczas rozmowy gości popularnego dziennikarza padły poważne zarzuty skierowane wobec służb dyplomatycznych Niemiec.
Ryyan Alshebl, lokalny polityk z Badenii-Wirtembergii opowiadał o swojej ucieczce z Syrii do Niemiec w 2015 roku. Ujawnił, że początkowo próbował legalnie przedostać się do Niemiec. Przekonany, że pomoże mu w tym przedstawiciel Berlina w Libanie, chciał umówić się na spotkanie w ambasadzie.
Doświadczenie, z jakim się zderzył, było szokiem. "Mógłbym stworzyć odrębny program, poświęcony tylko korupcji w ambasadzie Niemiec w Bejrucie" - powiedział gość Markusa Lanza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gospodarz programu usiłował ustalić szczegóły nieprawidłowości. Usłyszał o przypadkach żądania opłat za spotkanie z urzędnikami konsularnymi. Alshebl ujawnił, że cena dochodzi do 400 euro.
Powiedział też, że nie wiadomo dokładnie, kto na tym procederze zarabia pieniądze. - W umawianiu spotkań biorą udział prywatne biura. Ale za wizyty zawsze trzeba było płacić. Bez pieniędzy na wizytę trzeba czekać dwa lata. Terminy są sprzedawane - mówił polityk.
Korupcja w niemieckiej ambasadzie
Jak relacjonuje "Bild", obecni w studiu goście i sam prowadzący program byli zaszokowani. Uczestniczący w rozmowie polityk CDU Paul Ziemiak skomentował, że informacje są skandaliczne i obiecuje, że sprawą zajmą się w najbliższym czasie stosowne służby.
Inni goście programu komentowali, że nie tylko w sprawach funkcjonowania rządowych płacowe poza granicami kraju dochodzi do nieprawidłowości. Nietransparentną politykę niemiecką można zaobserwować także w sprawach wizowych. Kristina Dunz z Editorial Network Germany jasno dała do zrozumienia, że nieprawidłowo prowadzone są też działania integracyjne w kraju, kuleje także niemiecka polityka azylowa i system świadczeń socjalnych.