ŚwiatNiemcy przeciwne łączeniu operacji wojskowych w Afganistanie

Niemcy przeciwne łączeniu operacji wojskowych w Afganistanie

Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) pod kontrolą NATO i amerykańska operacja antyterrorystyczna "Trwała Wolność" w Afganistanie powinny pozostać oddzielone - powiedział minister obrony Niemiec Peter Struck.

Obie operacje "są prowadzone oddzielnie, ale są wobec siebie komplementarne. Sukces jednej zależy od powodzenia drugiej. A sukces ten jest możliwy tylko wówczas, jeśli obie operacje, zmierzające do różnych celów, pozostaną oddzielone" - podkreślił Struck.

Siły ISAF liczą 5700 żołnierzy i są skoncentrowane głównie w stolicy Afganistanu, Kabulu. Dowodzone przez USA oddziały walczące z terrorystami w ramach operacji "Trwała Wolność" liczą 11,5 tys. żołnierzy.

Według ministra obrony USA Donalda Rumsfelda NATO mogłoby przejąć na pewien czas kontrolę nad całością operacji w Afganistanie, przy czym Stany Zjednoczone zachowałyby prymat w walce z terrorystami i niedobitkami reżimu talibów.

Zdaniem ministra Strucka, który wrócił właśnie z Afganistanu, gdzie obserwował służbę żołnierzy niemieckich w podporządkowanym ISAF wojskowo-cywilnym Prowincjonalnym Zespole ds. Odbudowy (PRT), "poparcie ludności spadnie, prowadząc do fiaska misji, jeśli nie zostanie przeprowadzony wyraźny podział między międzynarodowymi siłami wsparcia bezpieczeństwa i stabilizacji kraju, a aktywną walką przeciwko terroryzmowi".

"A klęska ISAF - dodał Struck - wyrządzi znaczną szkodę NATO. Nikt nie chce, żeby tak się stało". Minister podkreślił także konieczność wypracowania głębokiej reformy nowego NATO, zaznaczając, podobnie jak szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer, że "NATO ograniczone do roli skrzynki z narzędziami nie będzie zdolne do życia".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)