Niemcy: "okay" - NIE, "d'accord"- TAK
Niemieccy językoznawcy zaproponowali oryginalną formę protestu przeciwko wojnie w Iraku - zastępowanie anglicyzmów słowami francuskimi lub francuskiego pochodzenia. Rozumiane na całym świecie "okay" należy zastąpić francuskim
"d'accord".
07.04.2003 11:30
Armin Burkhardt z uniwersytetu w Magdeburgu podkreślił w poniedziałek, że nie chodzi o puryzm językowy, lecz właśnie o protest przeciwko polityce Waszyngtonu i Londynu.
Aby zachować poprawność polityczną, należy więc mówić "Billet" (w niemieckim rzeczowniki pisze się dużą literą) zamiast "Ticket" (w niemieckim anglojęzyczny ticket upowszechnił się jako określenie biletu lotniczego, choć oczywiście jest i oficjalna, niemieckojęzyczna nazwa). Kartonowe pudło powinni się nazywać "Karton" zamiast "Box". Idąc na demonstrację antywojenną, zakładamy "Trikot" zamiast popularnego "T-shirta".
Rozumiane na całym świecie "okay" należy zastąpić francuskim "d'accord", etykietka będzie się po niemiecku nazywać "Etikett", a nie "label", giełdowy boom stanie się hossą (francuskie hausse) itd.
Burkhardt jest przekonany, że zdecydowana większość Niemców, popierających antywojenny kurs rządu, zacznie anglicyzmy bojkotować. (mdz)