Niemcy. Nowe fakty ws. wepchnięcia 8‑latka pod pociąg
Erytrejczyk, który wepchnął dziecko pod koła pociągu we Frankfurcie nad Menem był poszukiwany przez szwajcarską policję - donosi RMF FM. Według niemieckich służb 40-latek miał grozić sąsiadce nożem. 8-latka nie udało się uratować.
Przypomnijmy. W poniedziałek około 10 rano, 40-letni sprawca dokonał bestialskiego czynu. Wepchnął matkę z dzieckiem pod nadjeżdżający pociąg. 8-letni chłopiec zginął na miejscu. Jego matka przeżyła, ponieważ wpadła w wąską szczelinę między torami. WIecej o sprawie pisaliśmy TU.
Według ustaleń niemieckich śledczych Erytrejczyk od 2006 roku mieszkał w Szwajcarii, do której dostał się nielegalnie. Na miejscu złożył wniosek o azyl, który rozpatrzono pozytywnie. 40-latek miał stałą pracę i uchodził na świetnie zintegrowanego. Był wymieniany w publikacjach szwajcarskich organów azylowych jako przykład znakomicie zintegrowanego imigranta.
Policja próbuje aktualnie ustalić motywy działania napastnika. Wiadomo, że Erytrejczyk ma żonę oraz 3 dzieci. Horst Seehofer, niemiecki minister spraw wewnętrznych, nazwał wydarzenie "okropną zbrodnią" oraz "mordem dokonanym z zimną krwią". Polityk CSU obiecał także podjąć działania, które mają poprawić bezpieczeństwo na dworcach kolejowych.
To drugi taki przypadek na przestrzeni tygodnia w Niemczech. 20 lipca w Voerde młody mężczyzna zepchnął z peronu 34-letnią kobietę. Kobieta nie przeżyła. Osierociła 13-letnią córkę. Sprawcą był dobrze znany policji Rom z serbskim paszportem. Był on notowany za kradzieże, pobicia i skargi sąsiadów, których podobno terroryzował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM