Niemcy nie wyślą dodatkowych wojsk do Afganistanu
Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie
planuje zwiększenia liczebności niemieckich wojsk w Afganistanie
ani ich przemieszczenia w inne części kraju - oświadczył rzecznik niemieckiego rządu Ulrich Wilhelm.
Zdementował w ten sposób opublikowaną na stronie internetowej tygodnika "Der Spiegel" informację, że rząd Niemiec chce wzmocnić swój afgański kontyngent o tysiąc ludzi, do 4,5 tys. łącznie. Ponadto stacjonujący obecnie wyłącznie na północy kraju niemieccy żołnierze mieliby zostać skierowani do akcji również w zachodnim Afganistanie.
W urzędzie kanclerskim nie podejmuje się takich rozważań - powiedział Ulrich w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera, gdy poproszono go o skomentowanie doniesień "Spiegla".
Na odbywającej się w Monachium 44. konferencji bezpieczeństwa niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier odrzucił w sobotę krytykę Stanów Zjednoczonych wobec rzekomo zbyt słabego zaangażowania Niemiec w Afganistanie.
Niemcy nie mają się czego wstydzić - oświadczył Steinmeier swym słuchaczom, wśród których był minister obrony USA Robert Gates. Dodał, iż niemiecki kontyngent odgrywa kluczową rolę we względnie stabilnej północnej części kraju, a przeniesienie części żołnierzy do innych regionów Afganistanu zagrażałoby utrzymaniu bezpieczeństwa.
Nasz potencjał jest ograniczony i nie widzę sensu w podkopywaniu tej wykonywanej na północy dobrej roboty przez rozpraszanie sił Bundeswehry - zaznaczył Steinmeier.
Na mocy decyzji Bundestagu, liczący maksymalnie 3,5 tys. żołnierzy niemiecki kontyngent, może pozostać w Afganistanie do października bieżącego roku. Według przedstawicieli niemieckich władz rząd zamierza się ubiegać o przedłużenie tego mandatu nie o zwyczajowy rok, lecz o 15 do 18 miesięcy, poza termin wyborów parlamentarnych jesienią 2009 roku.