Niemcy: chyba znaleźliśmy bursztynową komnatę
Zespół geofizyków przeprowadzi pomiary
rejonu, w którym może kryć się zaginiona Bursztynowa Komnata -
poinformował burmistrz Deutschneudorfu, miasteczka przy
granicy z Czechami.
29.02.2008 | aktual.: 29.02.2008 18:17
Burmistrz jest zapalonym amatorem poszukiwania skarbów i stoi na czele ekspedycji, która prowadzi odwierty w rejonie, w którym miałby znajdować się pod ziemią schron ze zrabowanymi podczas II wojny światowej skarbami.
Odwierty wykonano zgodnie ze współrzędnymi znalezionymi w notesie byłego radiooperatora Luftwaffe. Jego syna, Christiana Hanischa, zastanowiło, po co ojciec zapisywał tak dokładne dane miejsca na odludziu. Młody Hanisch jest przekonany, że współrzędne wskazują miejsce ukrycia Bursztynowej Komnaty.
Według niego odwierty wykonano nie tam, gdzie należało i dopiero pomiary dokonane przez geofizyków pomogą odnaleźć właściwsze do dalszych poszukiwań miejsce.
Uważana za "ósmy cud świata" Bursztynowa Komnata - sala wyłożona sześcioma tonami pięknie obrobionego bursztynu i włoskimi mozaikami była prezentem, jaki w 1716 roku rosyjski car Piotr I otrzymał od cesarza Prus Wilhelma I. W 1755 roku bursztynowe arcydzieło ozdobiło Pałac Jekatierinski w letniej rezydencji carów w Carskim Siole niedaleko Petersburga.
Zrabowana w 1941 roku przez Niemców, do końca wojny była przechowywana w Królewcu. Stamtąd w 1945 roku wywiozły ją wycofujące się przed Armią Czerwoną wojska niemieckie i wszelki ślad po niej zaginął. Do dziś krążą na temat jej losu różne, często fantastyczne, opowieści. (mg)