Trwa ładowanie...
23-07-2013 12:45

Niemcy: Centrum Wiesenthala wyznaczyło nagrody za ujęcie zbrodniarzy hitlerowskich

Szef izraelskiego biura Centrum Wiesenthala Efraim Zuroff rozpoczął w Berlinie akcję poszukiwania ukrywających się w Niemczech zbrodniarzy hitlerowskich. Za informacje prowadzące do ujęcia przestępców oferuje nagrody w wysokości do 25 tys. euro.

Niemcy: Centrum Wiesenthala wyznaczyło nagrody za ujęcie zbrodniarzy hitlerowskichŹródło: AFP, fot: Johannes Eisele
d1e8nv4
d1e8nv4

- Chcemy wykryć i oddać w ręce wymiaru sprawiedliwości żyjących jeszcze zbrodniarzy - oświadczył Zuroff podczas symbolicznej inauguracji "Operation Last Chance" na Placu Poczdamskim w Berlinie. Centrum Szymona Wiesenthala przygotowało dwa tysiące plakatów z informacjami o akcji, które przez dwa tygodnie będą wisiały w centralnych punktach Berlina, Kolonii i Hamburga.

Tło plakatu stanowi zdjęcie bramy wjazdowej niemieckiego obozu zagłady Birkenau, na którym widnieje napis "Późno, lecz nie za późno" oraz apel o pomoc w schwytaniu przebywających na wolności przestępców, a także informacja o nagrodzie oraz numer telefonu organizacji.

Jak wyjaśnił Zuroff, jego akcja skierowana jest przede wszystkim przeciwko członkom załóg obozów koncentracyjnych i zagłady oraz grup operacyjnych SS (Einsatzgruppen), odpowiedzialnych za masowe morderstwa na tyłach frontu w Polsce i ZSRR. Przedstawiciel Centrum Wiesenthala ostrzegał przed poglądem, by ze względu na zaawansowany wiek przestępców zrezygnować z ich ścigania. - Upływ czasu nie zwalnia od kary. Osoby, które dziś są stare i chore, miały w młodości w sobie przestępczą energię, która pchała ich do wielkich zbrodni, dlatego dziś trzeba je postawić przed sądem - argumentował.

Zuroff szacuje, że 98 proc. z około 6 tys. osób służących w czasie II wojny światowej w obozach koncentracyjnych i Einsatzgruppen najprawdopodobniej już nie żyje. Połowa z żyjących jeszcze 120 osób nie może odpowiadać ze względu na stan zdrowia. - Gra toczy się o około 60 osób - powiedział.

d1e8nv4

Obecnie akcja jest drugą edycją poszukiwania zbrodniarzy hitlerowskich w Niemczech. Poprzednia, rozpoczęta w grudniu 2011 roku, nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Centrum Wiesenthala otrzymało od obywateli Niemiec łącznie 27 wskazówek. Tylko w jednym przypadku prokuratura wdrożyła postępowanie, które zakończyło się jednak umorzeniem.

Wcześniej podobne akcje prowadzone były między innymi w krajach bałtyckich, na Węgrzech, a także w Polsce. - W Polsce, inaczej niż chociażby w krajach bałtyckich, nie było w czasie wojny żadnych instytucjonalnych form współpracy z SS i Trzecią Rzeszą - powiedział Zuroff PAP.

Nowym impulsem do ścigania hitlerowskich zbrodniarzy był w 2011 roku wyrok na strażnika z obozu zagłady w Sobiborze Johna Demjaniuka. Sąd w Monachium uznał go za winnego współuczestnictwa w zbrodniach jako członka załogi obozu, pomimo braku dowodów i świadków na popełnienie konkretnych przestępstw. Wyrok stworzył zdaniem prawników nową sytuację, umożliwiającą skuteczniejsze ściganie innych zbrodniarzy.

d1e8nv4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1e8nv4
Więcej tematów