Nielegalne premie dla słupskich notabli
Uchwała przyznająca byłemu i obecnemu prezydentowi Słupska tak zwany dodatek specjalny do pensji została podjęto z naruszeniem przepisów - stwierdziła Regionalna Izba Obrachunkowa. Prawo i Sprawiedliwość żąda by obaj samorządowcy zwrócili do kasy miasta ponad 20 tysięcy złotych. Jerzy Wandzel i Maciej Kobyliński odpowiadają, że pieniędzy nie oddadzą.
19.11.2003 | aktual.: 19.11.2003 14:36
Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, że uchwała upoważniająca obu prezydentów do pobierania dodatku specjalnego była jedynie szablonowym zapisem dotyczącym wynagrodzenia na tym stanowisku. Zdaniem Regionalnej Izby Obrachunkowej, rada miasta powinna podejmować wyłącznie imienne uchwały dotyczące wynagrodzenia poszczególnych prezydentów.
"Żądamy, by w związku ze złamaniem prawa obaj prezydenci zwrócili nienależne im pieniądze" - powiedziała wiceprzewodnicząca Prawa i Sprawiedliwości w województwie pomorskim Jolanta Szczypińska.
W sumie chodzi o ponad 20 tysięcy złotych. Były prezydent Słupska Jerzy Wandzel powiedział, że pieniędzy nie odda. Podobnego zdania jest obecny prezydent miasta Maciej Kobyliński. Tymczasem, PIS zapowiada, że w przypadku, gdy prezydenci gotówki nie zwrócą pozwie samorządowców do sądu. (iza)