"Nielegalne anteny satelitarne są amerykańską bronią"
Komunistyczne władze Kuby, w ponad
tydzień od tymczasowego przekazania władzy przez Fidela Castro
swemu bratu Raulowi, zasygnalizowały, że wezmą się za
nielegalne korzystanie z anten satelitarnych. Kubański dziennik ostrzegł, że anteny mogą być wykorzystywane przez rząd USA do nadawania wrogich informacji.
09.08.2006 | aktual.: 09.08.2006 18:37
To żyzna gleba dla tych, którzy chcą przeprowadzić plan administracji Busha, pragnącej zniszczyć kubańską rewolucję - pisze gazeta. Tego typu artykuły w "Granma" sygnalizują, że rząd już działa w danej sprawie.
Artykuł potępia także "lawinę" kapitalistycznych reklam w programach telewizji komeryjnej.
Od przekazania 31 lipca tymczasowo władzy przez Fidela Castro bratu, Kubańczycy czekają na wieści o zdrowiu kubańskiego przywódcy i sytuacji politycznej w kraju. Władze podają, że Castro, który w niedzielę kończy 80 lat, dochodzi do zdrowia po operacji. Ale ani sam "El Commandante" ani jego brat Raul nie pojawili się publicznie.
W oświadczeniu z 1 sierpnia Castro stwierdził, że szczegóły dotyczące jego zdrowia sa tajemnicą państwową ze względu na zagrożenie amerykańską interwencją na Kubie.
Administracja Busha nasiliła ostatnio naciski na doprowadzenie do zmian politycznych na Kubie, zwiększając nadawanie przeznaczonych dla Kubańczyków na wyspie programów finansowanego przez USA radia i telewizji.
Programy nadawane są z samolotu, ale rząd USA chciłaby zacząć nadawanie programu TV Marti z satelity.
Z nieoficjalnych rachub wynika, że na Kubie jest ponad 10 tysięcy nielegalnych anten satelitarnych. Zazwyczaj właściciel talerza odsprzedaje usługi innym, nierzadko setkom klientów, pobierając od każdego po 10 dolarów miesięcznie za podłączenie do anteny ukrytymi kablami.