Niehumanitarni rzeźnicy
Przed sądem w Pucku trwa proces trzech
pracowników dwóch rzeźni z Pomorza, oskarżonych o niehumanitarny
ubój świń. Czwartemu, który dobrowolnie poddał się karze,
wymierzono wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Zakazano mu też wykonywania zawodu przez cztery lata.
30.03.2005 | aktual.: 30.03.2005 18:15
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Beata Szafrańska poinformowała, że Krystian I. dodatkowo ma zapłacić 1 tys. grzywny i 1,5 tys. zł nawiązki na rzecz jednego z gdańskich schronisk. Mężczyzna odpowiadał za ogłuszanie świń przed ubojem na oczach innych zwierząt. Tym samym łamał on ustawę o ochronie zwierząt. Groził mu rok więzienia.
Na razie nie wiadomo, kiedy zapadną wyroki dla trzech pozostałych rzeźników. Sąd wyznaczył rozprawy na 28 kwietnia i 19 maja. Podczas rozpoczęcia procesu w styczniu 2005 r. dwóch z nich, oskarżonych o wrzucenie do wrzątku żywej świni, nie przyznało się do winy i odmówiło składania wyjaśnień. Trzeci przyznał się do ogłuszania świń prądem na oczach innych zwierząt. Wszystkim grozi kara do roku więzienia.
Śledztwo w tej sprawie, prowadzone przez prokuraturę w Słupsku, toczyło się od jesieni 2003 roku. Zostało wszczęte, gdy w telewizji nadano film nakręcony w jednej z rzeźni przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals". Przedstawiał on m.in. jak zwierzęta, po ogłuszeniu prądem i wbiciu noża w gardło, jeszcze żywe wrzucano do wrzątku.