PolskaNiedoszła ofiara corhydronu pozwie Jelfę

Niedoszła ofiara corhydronu pozwie Jelfę

Niedoszła ofiara corhydronu pozwie Jelfę
Źródło zdjęć: © PAP

14.11.2006 00:15, aktual.: 14.11.2006 06:27

Małżeństwo Gembalczykowie z Jejkowic na Śląsku zapowiadają wniesienie cywilnego pozwu przeciwko Jelfie - informuje "Dziennik Zachodni". Żona Edwarda Gembalczyka omal nie przeniosła się na tamten świat po zaaplikowaniu jej 24 września ampułki corhydronu, zawierającej inny lek.

Na razie Gembalczykowie zastanawiają się, ile zażądają od firmy farmaceutycznej, która jest odpowiedzialna za wyprodukowanie leku z domieszką substancji zwiotczającej mięśnie.

Renata Gembalczyk, od lat cierpiąca na alergię, 24 września po ataku choroby otrzymała w rybnickim pogotowiu podwójną dawkę corhydronu. W domu straciła przytomność, ale dzięki błyskawicznej reakcji męża i syna, którzy natychmiast wezwali karetkę, kobieta przeżyła.

Takich przypadków w całej Polsce było więcej. Prokuratura w Pruszczu Gdańskim wystąpiła o zbadanie ampułek po leku corhydron 100, użytego podczas reanimacji 56-letniego mężczyzny, który według opinii biegłych zmarł na skutek niewydolności krążeniowo- oddechowej. Mężczyzna zmarł 5 października. Prokuratorzy sprawdzą, czy podanie leku miało jakiś wpływ na stan zdrowia poszkodowanego.

Tymczasem w Jelfie trwa kontrola. Wstępna inspekcja wykazała, że w firmie źle zabezpieczano kosze z ampułkami leków bez naklejonych etykietek, nie było też odpowiedniej segregacji wózków transportowych, zawierających różne leki - informuje "Dziennik Zachodni". Kontrolerzy poinformowali też, że fiolki bez etykietek po okresie kwarantanny były składowane w bezpośrednim sąsiedztwie innych farmaceutyków, a to mogło grozić pomieszaniem specyfików. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także