"Niech Samoobrona odda rolnikom pieniądze"
Samoobrona powinna oddać pieniądze tym
polskim rolnikom, którzy uwierzyli w argumenty partii Andrzeja
Leppera, że po rozszerzeniu 1 maja niczego nie sprzedadzą, w
efekcie ograniczyli produkcję i ponieśli straty - uważa minister
rolnictwa Wojciech Olejniczak.
21.06.2004 | aktual.: 21.06.2004 16:40
Wszystkie argumenty Samoobrony - że 'rolnikom będzie gorzej, nikt od was nic nie kupi, zaleje nas tania żywność z UE, nie będzie dotacji' - dzisiaj legły w gruzach - powiedział minister rolnictwa.
Jak dodał w rozmowie z dziennikarzami, w ostatnich miesiącach wzrosły ceny polskiej wieprzowiny, stopniowo także mleka w skupie i wołowiny, co związane jest m.in. ze wzrostem eksportu polskiej żywności.
Zdaniem Olejniczaka, mimo ostrzeżeń prasy i być może wywołanych tym obaw konsumentów, "eksport musi cieszyć każdego", ponieważ z punktu widzenia całego państwa "bilans jest dodatni" - wzrost cen przekłada się na poziom życia na wsi, dochody budżetu państwa i rolników, poziom konsumpcji, czy dodatkowe miejsca pracy.
Zdaniem Olejniczaka, "niejeden rolnik w to uwierzył" i nie rozwijał hodowli, bo był straszony, że po 1 maja nigdzie wieprzowiny nie sprzeda. Według ministra, "pojawia się pole dla producentów wołowiny". Jak ocenił, w okresie od maja ub. roku do maja br. wzrost eksportu niektórych produktów żywnościowych oszacować można na poziomie 15-20%.
Umożliwienie większego eksportu polskiej żywności jest związane z wejściem do UE - podkreślił minister. Wielu rolników, przetwórców żywności zainwestowało w rozwój gospodarstw i zakładów, podpisywało kontrakty i sporo wydali na promocję. W ostatnich latach stopniowo liberalizowano handel.