Polska"Niech PiS ma pretensje do J.Kaczyńskiego, a nie do PO"

"Niech PiS ma pretensje do J.Kaczyńskiego, a nie do PO"

Jeśli PiS ma pretensję o to, że PO skutecznie rozmawia z panem Krzaklewskim, to nie należy mieć pretensji do PO, a raczej do prezesa Jarosława Kaczyńskiego - mówił w "Sygnałach Dnia" Sebastian Karpiniuk z PO.

"Niech PiS ma pretensje do J.Kaczyńskiego, a nie do PO"
Źródło zdjęć: © PAP

26.03.2009 | aktual.: 26.03.2009 12:36

Sygnały Dnia: Panie pośle, zacytuję fragment dzisiejszego felietonu Jana Rokity w Dzienniku: „Krzaklewski ma posiać solidny zamęt w głowach licznych socjaldemokratycznych wyborców z Podkarpacia i zakłócić spodziewane zwycięstwo PiS-u w pierwszorzędnym dla tej partii regionie. Cimoszewicz ma ostatecznie pogrzebać marzenia o jedności lewicy. A Huebner odebrać Kwaśniewskiemu i jego ludziom ostatnie nadzieje na ponowne zaistnienie kiedykolwiek w przyszłości. Według Tuska Platforma nie musi być piękna, to inni muszą być brzydsi. I właściwie ta lista kandydatów do Parlamentu Europejskiego, kandydatów, którzy reprezentują różne opcje polityczne to swego rodzaju dywersja” – tak to określa Jan Rokita.

Sebastian Karpiniuk: Bardzo szanuję pana posła Rokitę, natomiast nie mogę zgodzić się z tego rodzaju sformułowaniami. To są raczej sformułowania publicystyczne. Jedna cecha charakterystyczna osób, które będą ubiegać się z list Platformy Obywatelskiej – kompetencja w sprawach europejskich i godna reprezentacja Polski w Europie to jest ten wspólny mianownik naszej drużyny do Parlamentu Europejskiego. I jeśli spojrzycie państwo właśnie z tego punktu widzenia na te nazwiska, to Platforma Obywatelska będzie miała najlepszą, godną reprezentację i na pewno Polacy nie będą wstydzili się takich przedstawicieli. Ci ludzie, którzy dają rękojmię wykonywania należycie swoich obowiązków w Europie będą mogli obejmować najważniejsze stanowiska w Unii Europejskiej.

No ale przecież zdaje pan sobie z tego sprawę, że tego rodzaju działalność też osłabia czy może osłabiać przeciwników, że jest również i na to obliczona.

- Panie redaktorze, jeśli Prawo i Sprawiedliwość miało koncepcję ułożenia na swoich listach na przykład przedstawicieli Solidarności, przedstawicieli związku zawodowego, uznało, że nie ma dla nich wartości Solidarność czy też osoby związane ze związkiem zawodowym i dzisiaj mają pretensję o to, że Platforma Obywatelska zaproponowała i skutecznie rozmawia z panem Marianem Krzaklewskim o uczestnictwie na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej, osoby, która od wielu, wielu lat jest związana z Europejską Partią Ludową EPP, do której od wielu lat też należy Platforma Obywatelska, no to naprawdę nie należy mieć pretensji do Platformy Obywatelskiej, a raczej do pana prezesa Kaczyńskiego. Zresztą...

Że się nie pospieszył.

- Nie. Zresztą trudno mieć... zresztą trudno się dziwić takiemu rozstrzygnięciu, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość jest w tym siermiężnym ogonie Europy razem z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin, w takim dość niszowym ugrupowaniu europejskim. My jesteśmy jako Platforma Obywatelska, z którą współpracuje od wielu lat Marian Krzaklewski, wśród EPP, czyli tej partii chadeckiej europejskiej.

No tak, ale na przykład Danuta Huebner reprezentuje jednak inne środowisko.

- Danuta Huebner reprezentowała Polskę jako komisarz europejski i w dalszym ciągu będzie odgrywać ogromną rolę, bo jest doceniana w Europie i z tego powodu znajdzie się na listach Platformy Obywatelskiej. Powiedzieliśmy i mówimy to wprost Polakom – wspólnym mianownikiem wszystkich osób, które będą ubiegać się z listy Platformy Obywatelskiej będzie kompetencja europejska i na pewno z tych kandydatów Polacy mogą być i będą na pewno dumni.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (289)