Trwa ładowanie...
d240lh4
05-05-2005 06:00

Niebezpiecznie się starzejemy



Jest szansa, że w ciągu najbliższych lat Kraków stanie się drugim pod względem liczby ludności miastem w Polsce i przegoni Łódź, która od lat zajmowała to miejsce. Analitycy GUS skończyli właśnie pracę nad szczegółową prognozą demograficzną. Już teraz różnica między liczbą mieszkańców Łodzi a Krakowa nie przekracza 17 tys.

d240lh4
d240lh4

Oczywiście dane, którymi posługują się analitycy nie pochodzą z ostatnich dni. W przypadku obydwu miast pod uwagę brany był stan na koniec grudnia ub. roku. Okazało się, że w Krakowie mieszka 757 tys. osób, zaś w Łodzi 774 tys. Podobnie jak w ostatnich latach, tak i teraz w Krakowie zamieszkuje więcej kobiet (ponad 402 tys.) niż mężczyzn (niewiele ponad 354 tys.). W ub. roku zawarli ponad 3 tys. małżeństw, urodziło się 6 tys. 140 dzieci. W przeliczeniu na tysiąc mieszkańców wskaźnik urodzeń przekroczył 8%.

Dużo to czy mało? W stosunku do Łodzi więcej, jednak np. do małopolskiej gminy Słopnice bardzo mało. Tam zanotowano w ub. roku rekordowy wskaźnik urodzeń w Polsce. Sięga prawie 17,5. Na drugim miejscu zaś jest gmina Tymbark ze wskaźnikiem 14,5 na tysiąc mieszkańców. Mniej niż w ub. latach, bo 6,738 zanotowano w Krakowie zgonów. Ich wskaźnik na tysiąc mieszkańców wyniósł 9.19, zaś w Łodzi przekroczył 11. To tylko część danych, które wzięte zostały pod uwagę przy tworzeniu prognozy demograficznej.

Wynika z nich jednak, że już w 2007 r. w Łodzi mieszkać będzie 757 tys. osób, zaś w Krakowie przewidywany jest skok do 759 tys. osób. W kolejnych latach różnica będzie jeszcze bardziej widoczna. Analitycy zakładają, że liczba mieszkańców Łodzi spadnie do 650 tys. Tym samym wspomnienia o niemal milionowym mieście trafią już do podręczników historii. Co w tym czasie stanie się w Krakowie? Rewolucji nie będzie. Liczba ludności będzie stale wzrastała. Nie będą to drastyczne skoki, raczej powolne przesunięcia. Jednak perspektywy nie są różowe.

Kraków zmieni się w stare miasto. - Już teraz odsetek mieszkańców w wiek u poprodukcy jnym przekroczył 25 proc. Notujemy w ostatnich latach bardzo dużą migrację. Dotyczy ona krakowian po czterdziestce. Ustabilizowanych, dobrze zarabiających, którzy w podkrakowskich gminach budują domy. Uciekają ze starego Krakowa do Zielonek, Michałowic i Mogilan. Z Krakowem łączy ich tylko praca i wycieczki - mówi Andrzej Binda, dyrektor Urzędu Statystycznego.

d240lh4

- Do Krakowa zjeżdżają mieszkańcy wschodniej Polski. To biegun, który przyciąga osoby w różnym wieku. Co roku przyjeżdżają też studenci. Co z tego, że po kilku latach kończą studia. Szacuje się, że połowa z nich tu zostaje. Zakłada rodziny, znajduje pracę. Nie demonizujmy więc starzenia się miasta. To proces normalny. Mają z nim do czynienia wszystkie państwa w Europie. Kraków jako bardzo silny ośrodek akademicki ma zapewniony wieczny dopływ młodych ludzi - dodaje dr Jacek Zborowski z Inst ytutu Geografii UJ.

Joanna Kostrz

d240lh4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d240lh4
Więcej tematów