Niebezpieczeństwo lawin w Beskidach
Tablice informujące o możliwości
zejścia lawiny ustawili na stoku nad Czyrną w
Szczyrku, między Skrzycznym a Małym Skrzycznym ratownicy grupy
beskidzkiej GOPR. W tym rejonie pojawiło się pęknięcie pokrywy
śniegu. Wkroczenie tam narciarza może doprowadzić do zejścia
lawiny.
26.12.2005 | aktual.: 27.12.2005 11:50
Ratownik dyżurny grupy beskidzkiej Edward Golonka powiedział, że pęknięcie ponad metrowej pokrywy śniegu sięga do poziomu ziemi. Lawina samoistnie raczej nie zejdzie, ale narciarz może podciąć śnieg - dodał.
W marcu bieżącego roku lawinę w tym rejonie wywołał nierozważny instruktor snowboardu, który wjechał na desce w zagrożony rejon, mimo obowiązującego tam zakazu poruszania się. Mężczyzna zdołał ustrzec się przed porwaniem przez śnieg. Upadając, uderzył jednak w drzewo i złamał rękę. Lawina miała wówczas długość około 200 metrów.
W Beskidach leży dużo śniegu. Po ostatnich opadach pokrywa sięga 170 cm. Pod jego ciężarem w górach łamały się słabsze konary, co sprawiło, że w górskich rejonach Beskidów pojawiły się niewielkie kłopoty z dostawami prądu do odbiorców. Energetycy szybko usuwali jednak uszkodzenia.
W rejonie Skrzycznego lawiny są wielką rzadkością.