Niebezpieczeństwo lawin w Beskidach
Tablice informujące o możliwości
zejścia lawiny ustawili na stoku nad Czyrną w
Szczyrku, między Skrzycznym a Małym Skrzycznym ratownicy grupy
beskidzkiej GOPR. W tym rejonie pojawiło się pęknięcie pokrywy
śniegu. Wkroczenie tam narciarza może doprowadzić do zejścia
lawiny.
Ratownik dyżurny grupy beskidzkiej Edward Golonka powiedział, że pęknięcie ponad metrowej pokrywy śniegu sięga do poziomu ziemi. Lawina samoistnie raczej nie zejdzie, ale narciarz może podciąć śnieg - dodał.
W marcu bieżącego roku lawinę w tym rejonie wywołał nierozważny instruktor snowboardu, który wjechał na desce w zagrożony rejon, mimo obowiązującego tam zakazu poruszania się. Mężczyzna zdołał ustrzec się przed porwaniem przez śnieg. Upadając, uderzył jednak w drzewo i złamał rękę. Lawina miała wówczas długość około 200 metrów.
W Beskidach leży dużo śniegu. Po ostatnich opadach pokrywa sięga 170 cm. Pod jego ciężarem w górach łamały się słabsze konary, co sprawiło, że w górskich rejonach Beskidów pojawiły się niewielkie kłopoty z dostawami prądu do odbiorców. Energetycy szybko usuwali jednak uszkodzenia.
W rejonie Skrzycznego lawiny są wielką rzadkością.