Nie żyje człowiek, który wyprodukował "King Konga"
Legendarny włoski producent filmowy Dino De Laurentiis zmarł w Los Angeles w wieku 91 lat. Łącznie wyprodukował prawie 500 filmów.
11.11.2010 15:55
Wraz z Carlo Pontim wyprodukował m.in. film "La Strada" (1954) czy "Noce Cabirii" (1956) w reżyserii Federico Felliniego. Oba filmy zdobyły Oscara w kategorii najlepszego filmu obcojęzycznego. Był również producentem "Wojny i Pokoju" (1956) z Audrey Hepburn czy "Trzech dni Kondora" (1975) z Robertem Redfordem.
Urodził się 8 sierpnia 1919 roku w Torre Annunziata w pobliżu Neapolu w rodzinie producenta makaronu. W wieku 17 lat roku zapisał się do szkoły filmowej, ponieważ początkowo chciał zostać aktorem. W następnych latach utrzymywał się z gry, pracował jako statysta i rekwizytor. Wkrótce jednak przekonał się, że chce zostać producentem.
Ówczesny znany producent Riccardo Gualino, pomagając De Laurentiisowi na początku tej drogi, powiedział o nim w latach 40. ubiegłego wieku: "Nie wiem, czy on ma talent, ale na pewno jest to chłopak, który nigdy się nie zatrzyma".
Włoskie media przypominają, że w latach 50., gdy we Włoszech obowiązywała ustawa o zakazie koprodukcji włosko-amerykańskich, Dino De Laurentiis, już wtedy szanowany w Hollywood po pierwszych znaczących sukcesach włoskich filmów, uznał siebie za "hollywoodzkiego potentata, uwięzionego w Italii".
Z każdym rokiem zaczynał jednocześnie myśleć z coraz większym, iście amerykańskim rozmachem. I tak na przykład przekonał Johna Hustona, by nakręcił megaprodukcję "Biblia" (1966).
Wcześniej, w 1957 roku, zaczął budować własne studio filmowe Dinocitta w Rzymie, które musiał zamknąć w latach 70. W 1972 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i tam założył wytwórnię filmową, oscylującą zawsze między wielkimi sukcesami a porażkami, ale niezmiennie w duchu tak charakterystycznego dla Laurentiisa "gigantyzmu".
W 1976 roku wyprodukował remake "King Konga", a osiem lat później "Bunt na Bounty" z Melem Gibsonem. Był producentem kilku adaptacji powieści Stephena Kinga, a także "Hannibala" (2001) w reżyserii Ridleya Scotta oraz filmu "Hannibal - Po drugiej stronie maski" (2007).
Wraz ze śmiercią Dino De Laurentiisa zamyka się wielki rozdział włoskiego kina i historii światowej kinematografii - podkreślają włoskie media.