Nie zasiadają sami do wigilijnego stołu
Ponad dwustu bezdomnych i ubogich mieszkańców Kalisza zasiadło w Domu Caritas przy wigilijnym stole z prezydentem miasta Januszem Pęcherzem i ordynariuszem diecezji kaliskiej biskupem Stanisławem Napierałą. W Krakowie w krużgankach klasztoru trwa wieczerza oo. franciszkanów dla samotnych i bezdomnych. Podobne uroczyste wieczerze odbywają się w całym kraju. Z myślą o samotnych, bezdomnych, ubogich. By w ten dzień nikt nie musiał być sam.
Piękny, szczególny dzień - dzień zgody
Na stole znalazły się typowe potrawy wigilijne: zupa grzybowa, kapusta z grochem, pierogi z grzybami, sałatki, makiełki, kompot i słodycze oraz ciasta. - Wigilia jest dla nas pięknym, szczególnym dniem. To spotkanie, śpiewanie kolęd, wspólne rozmowy będziemy wspominać i długo pamiętać. To dzień zgody - mówili bezdomni.
Dyrektor Caritas diecezji kaliskiej ks. Sławomir Grześniak ocenia, że Wigilia jest dla samotnych i pogubionych dniem trudnym. - Staramy się ten stan jakoś złagodzić i pokazać, że można odbudowywać utracone z różnych powodów więzi. Nasza Wigilia to bycie razem, by pokazać to, co jest w naszym życiu najważniejsze, pomimo różnych braków w relacjach międzyludzkich - mówił duchowny.
Zdaniem ks. Grześniaka, w rodzinie, w której zburzone są relacje, czy w samotności, taki dzień wzbudza na nowo tęsknotę za odbudowaniem tych relacji, za tym, co dla człowieka jest najbardziej istotne. - Stąd to nasze bycie razem ma też pokazać, że wszystko jest możliwe, że pomimo różnych trudności można odbudować miłość na nowo - powiedział ks. Grześniak.
Kraków: trochę życzliwości!
Około tysiąca samotnych, ubogich i bezdomnych osób zasiadło w piątek do Wigilii w krużgankach klasztoru oo. franciszkanów w Krakowie. W wieczerzy wziął udział metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz, który życzył Polakom, aby nadchodzący rok był lepszy od mijającego.
- Kościół krakowski dzisiaj wszystkich przyjmuje, nieważne skąd kto pochodzi, komu co brakuje, wszyscy dzisiaj jesteśmy braćmi. Bo Święta Bożego Narodzenia są świętami miłości - Bóg Syna swojego zesłał na świat, aby pojednać świat z Bogiem - powiedział kardynał Dziwisz składając zgromadzonym życzenia i przełamując się z nimi opłatkiem.
Hierarcha życzył cierpiącym niedostatek i tym, którzy pozostają bez dachu nad głową, aby w nadchodzącym roku żyło się im lepiej. - Tego życzę Polsce, a jeśli Polsce, to i nam wszystkim, jak tutaj siedzimy. Życzę wszystkim błogosławionych świąt, trochę radości i życzliwości ze strony wszystkich ludzi - podkreślił.
Uczestnicy wigilii, tłumnie wypełniający klasztorne krużganki, przyjęli te słowa okrzykami "Bóg zapłać" i burzą oklasków.
Wigilię zorganizowały: Caritas Archidiecezji Krakowskiej, ojcowie franciszkanie, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, Wydział Polityki Społecznej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, siostry albertynki, Kuchnia Brata Alberta, Przytulisko dla Bezdomnych Mężczyzn, Centrum Wolontariatu Caritas oraz Wyższe Seminarium Duchowne. Pomagają harcerze z ZHP i ZHR oraz wolontariusze z Maltańskiej Służby Medycznej.
Franciszkanie organizowali w Krakowie wigilię dla samotnych i biednych od 1974 r. Po wprowadzeniu w stanie wojennym zakazu gromadzenia się zwyczaj ten upadł. W 1991 r. odbyła się wigilia dla samotnych i bezdomnych na dworcu głównym, kilka lat później gościny ubogim ponownie zaczęli użyczać oo. franciszkanie.