Nie zabieraj swoich narządów do nieba
"Nie zabieraj swoich narządów do nieba - one są potrzebne tu na ziemi" - pod takim hasłem Klinika Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii Collegium Medium Uniwersytetu Jagiellońskiego rozpoczęła akcję edukacyjno-społeczną mającą na celu zwiększenie liczby przeszczepów serca. W tym roku w Krakowie wykonano ich tylko sześć.
15.07.2005 | aktual.: 15.07.2005 17:27
W tym roku gwałtownie spadła liczba przeszczepów w naszej klinice, głównie z powodu braku narządów do transplantacji - powiedział kierownik kliniki prof. Jerzy Sadowski. W najlepszych pod tym względem latach wykonywaliśmy nawet po siedemdziesiąt przeszczepów serca rocznie. Natomiast w tym roku zaledwie sześć. Na przeszczep oczekuje blisko stu pacjentów nie tylko z województwa małopolskiego, ale także świętokrzyskiego i podkarpackiego. Ta liczba niestety zmniejsza się, bo oczekujący umierają - dodał.
Krakowska Klinika Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii jest największą placówką tego typu w kraju. Dysponuje 150 łóżkami, 8 salami operacyjnymi i wysokokwalifikowanym zespołem kardiochirurgów. Pięciu chirurgów może samodzielnie dokonywać przeszczepów. Takich zabiegów krakowska klinika mogłaby praktycznie wykonywać nawet po trzy w ciągu doby. Są na to pieniądze z Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Brak jednak dawców.
Nasza akcja edukacyjna ma na celu przełamanie barier psychologicznych w społeczeństwie - tłumaczy prof. Jerzy Sadowski - Chodzi o społeczną akceptację i wytworzenie pozytywnego stosunku do transplantacji oraz do pobierania narządów, także wśród lekarzy. Nie zawsze zgłaszają oni dawców do Poltransplantu, który zajmuje się gromadzeniem i przekazywaniem szpitalom narządów ludzkich do transplantacji. Dlatego też apelujemy: nie zabierajcie swych narządów do nieba, bo one mogą uratować życie na ziemi.
W Polsce można pobierać narządy ludzkie do przeszczepu od każdej zmarłej osoby, chyba że wcześniej zastrzegła w centralnym rejestrze, iż nie zgadza się na to. Lekarze przed podjęciem tych czynności pytają rodzinę zmarłego o zgodę, chociaż prawnie nie jest to konieczne.