PolskaNie z nami te monety!

Nie z nami te monety!

Oszuści, którzy próbują płacić wycofanymi z obiegu monetami nie mają czego szukać w Słupsku. Reporterzy „Dziennika Słupskiego” odwiedzili kilka sklepów i kiosków w mieście zaopatrzeni w garść monet o nominale 100 i 50 złotych wyemitowanych w 1990 roku, czyli jeszcze przed denominacją.

Nie z nami te monety!

23.08.2005 | aktual.: 23.08.2005 08:51

Pytali, czy można coś za nie kupić. Nic! Wcześniej w Trójmieście, a ostatnio w Miastku, paru nieostrożnych sprzedawców dało się przekonać oszustom i przyjęło stare monety o nominale 200, a nawet 2000 złotych, jako monety kolekcjonerskie. Za to we wszystkich słupskich sklepach podobne pieniądze zostały bezbłędnie rozpoznane jako nieważne.

- Trafiali mi się klienci z fałszywkami, ostatnio nawet to próbowali wcisnąć mi kserokopię banknotu 20-złotowego - podkreśla Beata Jaworska, sprzedawczyni ze Słupska. - Choć z monetami się jeszcze nie spotkałam, to jestem czujna. A takich metalowych pięćdziesiątek, czy setek to na pewno bym nie przyjęła. Od razu widać, że są nieważne, sprzed denominacji. Zresztą, po paru latach za ladą człowiek jest w stanie odróżnić normalnego klienta od oszusta. Taki to albo bardzo się śpieszy, albo płaci banknotem o dużym nominale za mały batonik. W takich przypadkach zawsze jestem czujna.

Sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia banknotu lub monety, jeśli budzą jego wątpliwość. Powinien o takim przypadku powiadomić policję. Próba wprowadzenia fałszywych pieniędzy do obiegu zagrożona jest karą do 10 lat więzienia. Natomiast płacenie starymi, wycofanymi z obiegu monetami prawo traktuje jako oszustwo. Grozi za nie do 8 lat. A co zrobić ze starymi pieniędzmi? Można spróbować wymienić je w banku na obiegowe lub zainteresować nimi kolekcjonerów.

Jarosław Kowalski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)