"Nie wykorzystujcie tego; ranny potrzebuje teraz spokoju"
Minister zdrowia Ewa Kopacz przestrzega polityków przed wykorzystywaniem tragedii człowieka, który podpalił się przed siedzibą premiera. Ona sama nie planuje odwiedzać rannego w szpitalu. Minister zaznaczyła, że mężczyzna potrzebuje teraz spokoju.
49-letni mężczyzna dokonał samospalenia, jak napisał w liście do premiera Donalda Tuska, w proteście przeciwko zwolnieniu go z pracy. Miała to być kara za podjętą przez niego próbę ujawnienia nieprawidłowości w urzędzie skarbowym, w którym pracował.
Minister zdrowia Ewa Kopacz apeluje by pozostawić mężczyznę w spokoju i w rękach lekarzy. Podkreśla, że jest w dobrych rękach, a w szpitalu na pewno będą najbliżsi tego człowieka.
Ewa Kopacz przestrzega polityków przed pielgrzymkami do szpitala, jednocześnie uważa, że ze strony premiera odwiedziny byłyby ładnym gestem.