"Nie wykluczam prowokacji" podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej
- My dziesiątego każdego miesiąca modlimy się lub idziemy w milczeniu. Z naszej strony będziemy to święto godnie obchodzić i o to do wszystkich apeluję - mówił Ryszard Czarnecki z PiS w Radiu ZET. Monika Olejnik zapytała, jak mają się do tego plakaty głoszące tezy o "krwi na rękach Donalda Tuska", "Komoruskim" i "Sikorskim-mordercy". - Na miejscu twardych zwolenników Donalda Tuska i PO właśnie taki plakat bym namalował i poszedł, żeby pokazać gorszą twarz Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził eurodeputowany PiS.
07.04.2013 | aktual.: 07.04.2013 15:45
Na uwagę Moniki Olejnik, że takich plakatów nie trzeba malować, bo one już pojawiły się podczas uroczystości związanych z obchodami miesięcznic katastrofy w Smoleńsku, Czarnecki odpowiedział: - Pytanie, kto je tam wnosił.
Tomasz Nałęcz wydrwił te słowa. - Poseł Czarnecki stwierdził, że ci skrajni zwolennicy PiS, którzy przychodzą z tymi plakatami, są agenturą rządu. Wszyscy wiemy, że to są kluby "Gazety Polskiej" - mówił doradca prezydenta.
- Nie wykluczam prowokacji - odpowiedział Czarnecki.