Nie wszyscy pracownicy służby zdrowia dostaną podwyżki
Podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia
będą mogły otrzymać tylko te osoby, których pensja nie przekracza
siedmiokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - taką
poprawkę do ustawy o przekazaniu środków finansowych na wzrost
wynagrodzeń przyjął Senat.
Ustawę o podwyżkach dla pracowników służby zdrowia wraz z przyjętymi przez Senat poprawkami poparło 56 senatorów, 19 było przeciwnych, a 12 wstrzymało się od głosu. Zgodnie z nią od października tego roku wyższe pensje otrzymają pracownicy zatrudnieni na etatach, a także na kontraktach, zarówno w publicznych jak i niepublicznych placówkach medycznych.
Wśród pracowników służby zdrowia jest istotne zróżnicowanie dochodowe - powiedziała współautorka poprawki Ewa Tomaszewska, przedstawiając poprawkę o ograniczeniu liczby osób, które mają zostać objęte podwyżkami. Zaznaczyła, że sprzeczne z celem ustawy byłoby podwyższanie wynagrodzeń osobom, które mają wynagrodzenia bardzo wysokie.
Wyjaśniając powody zgłoszenia takiej propozycji, senator Tomaszewska przyznała, że pracownicy służby zdrowia mają na ogół bardzo niskie zarobki. Jak jednak zaznaczyła zdarzają się - szczególnie przy bardzo ważkich specjalnościach i wybitnych umiejętnościach - kontrakty na bardzo wysokie kwoty.
Jeśli przeprowadza się podwyżkę w imię ochrony ludzi pracujących w służbie zdrowia przed ubóstwem, to wówczas nie bardzo wypada dawać podwyżki z tej puli osobom o bardzo wysokich dochodach - podkreśliła Tomaszewska.
Zdaniem senator, poprawka ta ma nie dopuścić do wypłacania pieniędzy ze środków publicznych osobom, które mają i tak bardzo dobre dochody. Tomaszewska uważa, że cel ustawy był inny - nie dofinansowanie wszystkich, ani procentowo, ani w żaden inny sposób, tylko podniesienie najniższych wynagrodzeń.
Tomaszewska powiedziała, że autorzy poprawki uważali, że ustalenie tego limitu było potrzebne. On jest i tak bardzo wysoki więc nie powinien stwarzać kłopotów - dodała.
Senatorowie przyjęli także poprawkę, odrzucającą zapis o minimalnym 1% wzroście wynagrodzeń; obecnie w ustawie zapisane jest jedynie że maksymalne wynagrodzenie może wynieść 40%.
Nie znalazła natomiast poparcia poprawka, zgodnie z którą podwyżki dotyczyłyby także lekarzy i dentystów, odbywających staż podyplomowy.
Zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm, podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia mają być sfinansowane ze zwiększenia wyceny świadczeń zdrowotnych i wliczenia w nie kosztów pracy. Umowy placówek medycznych z NFZ na 2006 rok mają od października do końca tego roku wzrosnąć o równowartość 7,5% kosztów pracy (bo podwyżki dotyczą 1/4 roku), zaś od 1 stycznia 2007 roku o 30% w stosunku do umów z 2005 roku.
Warunkiem otrzymania pieniędzy na podwyżki dla pracowników przez zakład opieki zdrowotnej jest posiadanie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Teraz ustawa trafi ponownie do Sejmu, który ostatecznie zdecyduje o losach poprawek Senatu.
Ustawę o przekazaniu środków finansowych na wzrost wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia krytykują Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego, którzy twierdzą, że ustawa w obecnym kształcie nie dotyczy lekarzy rodzinnych, specjalistów i stomatologów, którzy są właścicielami lub współwłaścicielami zakładów opieki zdrowotnej i nie pobierają wynagrodzeń. Medycy ci prowadzą działalność gospodarczą w formie praktyk grupowych lub indywidualnych i nie są pracownikami w rozumieniu ustawy.
Członkowie Porozumienia Zielonogórskiego zapowiadają protesty w sprawie ustawy o przekazaniu środków finansowych na wzrost wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia. Przepisy ustawy w tym roku w ogóle nie przewidują podwyżek wynagrodzeń lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.