"Nie wszcząłem śledztwa ws. przecieku o akcji CBA"
Krzysztof Sierak, który za rządów PiS był szefem biura przestępczości zorganizowanej w Prokuraturze Krajowej, zaprzeczył przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków, że wszczął śledztwo ws. przecieku o akcji CBA w resorcie rolnictwa.
22.10.2009 | aktual.: 22.10.2009 12:40
Sierak podkreślił, że "nie przypomina sobie, aby wydawał polecenie" wszczęcia śledztwa. - Absolutnie taki fakt nie miał miejsca. To nadinterpretacja - powiedział.
Podczas wolnej wypowiedzi odniósł się do zeznań przed komisją prok. Andrzeja Szeligi, z których - jego zdaniem - nie wynika, że wydał mu polecenie o wszczęciu postępowania. - Jestem zdziwiony. Nie przypominam sobie, żebym wydawał prokuratorowi Szelidze polecenie wszczęcia śledztwa, postępowania przeciekowego. Nie przypominam sobie, żebym wydawał panu Szelidze jakiekolwiek polecenie w związku ze sprawą przeciekową - oświadczył.
Sierak przyznał, że rozmawiał z Szeligą o sprawie przecieku i wymienił z nim na ten temat "opinie i spostrzeżenia". - To nie jest polecenie. Jest przepaść między poleceniem a opinią i spostrzeżeniem, jakie wymieniają przełożony z podwładnym - podkreślił.