Trwa ładowanie...
d2p67og
09-01-2007 14:10

"Nie wierzę, że SB pozyskało 12 biskupów"

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor przygotowywanej do druku książki "Księża wobec bezpieki", nie wierzy, żeby SB pozyskało aż dwunastu biskupów, jako źródła informacji ze szczytów kościelnej władzy w Polsce. Pseudonimy hierarchów wymieniono w dokumentach tzw. operacji "Prymas", o której napisał "Dziennik".

d2p67og
d2p67og

Nie bardzo wierzę, że to było 12 biskupów. Raczej były to różne osoby ulokowane blisko episkopatu - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski.

"Dziennik" podał, że Ramzes, Profesor, Apollo, Wacław, Pisarz, Franciszek, Stolnik, Bolesław, Bernat, Pasterz, Władysław oraz Tadeusz - to kryptonimy biskupów, którzy donosili SB. Według gazety, bezpieka posługiwała się tymi 12 hierarchami dla rozgrywek personalnych na szczytach kościelnej władzy. Pseudonimy 12 biskupów zostały wymienione w rocznym "Planie pracy wydziału I, departamentu IV MSW" z 30 stycznia 1978 r. Materiał oznaczony był gryfem "Tajne specjalnego znaczenia".

Trzeba być bardzo ostrożnym w stosunku do tego tekstu. On na pewno jest prawdziwy, co wcale nie oznacza, że to musi być dwunastu biskupów. To mogą być różne osoby ulokowane w otoczeniu danego biskupa. Znam takie przypadki, że próbowano werbować kierowcę, siostrę zakonną czy kapelana danego biskupa, bo liczono, że w ten sposób uzyska się wpływ na tego biskupa - ocenia ks. Isakowicz-Zaleski.

Duchowny zaznaczył, że wniosków o współpracy biskupów nie można wyciągać na podstawie jednego dokumentu. Sprawę należy wcześniej bardzo dokładnie zanalizować.

d2p67og

Ks. Isakowicz-Zaleski poinformował, że podczas swoich badań spotkał się z jednym z pseudonimów przytaczanych przez "Dziennik". Według niego, nie oznacza to jednak, iż chodzi o tę samą osobę.

Gwarancją stuprocentową, że za pseudonimem stoi ta sama osoba jest tzw. numer rejestracyjny tajnego współpracownika. Mogły się zmieniać pseudonimy, bo agenci często co pięć lat zmieniali pseudonimy, ale numer rejestracyjny zostawał. Znam jeden z tych pseudonimów, lecz nie mam żadnej gwarancji, że to jest ten sam człowiek. Zwłaszcza w ogólnopolskiej działalności pseudonimy mogły się powtórzyć, bo poszczególne komórki SB mogły nie wiedzieć o sobie nawzajem i nadawać różnym osobom ten sam pseudonim - wyjaśnił ksiądz.

Jak podkreślił, SB bardzo często próbowało manipulować biskupami i episkopatem, ale z jego wiedzy wynika, że biskupi byli bardzo odporni i trzymali "żelazną linię".

W książce "Księża wobec bezpieki" ks. Isakowicza-Zaleskiego pośród 39 przypadków współpracy duchownych z SB, opisane są sprawy czterech biskupów.

d2p67og

Plan "Prymas" był przygotowywany przez oficerów SB w razie śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski i metropolity warszawsko-gnieźnieńskiego. Dlatego bezpieka rozpoczęła działania, które miały zapewnić jej wpływ na obsadę najwyższych stanowisk kościelnych. SB, jak wynika z dokumentu, przewidywała, że po śmierci kardynała Wyszyńskiego zakończy się unia personalna archidiecezji warszawskiej i gnieźnieńskiej.

d2p67og
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p67og
Więcej tematów