Nie wiadomo, czy łabędź z Bydgoszczy był zarażony H5N1
Ciągle nie wiadomo, czy znaleziony w
Bydgoszczy martwy łabędź, u którego stwierdzono wirusa ptasiej
grypy H5, był zarażony groźną dla ludzi odmianą tej choroby.
W przekazanych do badań w Puławach próbkach była zbyt niska koncentracja wirusa, aby można potwierdzić lub wykluczyć istnienie podtypu N1. Konieczne więc było rozmnożenie wirusa w laboratorium, a to wymaga czasu - powiedział powiatowy lekarz weterynarii Marian Szymański.
Martwego łabędzia znaleziono 8 marca na Brdą w dzielnicy Smukała Dolna. Kilka dni później Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach stwierdził, że ptak był zarażony wirusem H5.
Zgodnie z przepisami, natychmiast wyznaczono tzw. strefę zarażoną w promieniu 3 kilometrów od miejsca znalezienia padłego łabędzia, która objęła peryferyjne dzielnice Opławiec, Piaski i Smukała Dolna. Wytyczono też 10-kilometrową strefę zagrożoną, w której oprócz części Bydgoszczy znalazło się dziewięć wsi.
W strefie zapowietrzonej na drogach wylotowych i przystankach autobusowych ułożono maty dezynfekcyjne. Stado, z którego pochodził zarażony łabędź, od strony lądu ogrodzono płotem.
Mieszkańcom miasta zabroniono dokarmiania ptaków. Zajęli się tym strażnicy miejscy, którzy w miejscach skupisk dzikiego ptactwa rozsypują karmę.
Bydgoszcz należy do miast, gdzie zimuje najwięcej łabędzi. Niestety, mieszkańcy miasta przyzwyczaili je, rzucając karmę. Nie jest to wcale dobre dla ptactwa. Normalnie łabędzie z tych terenów odlatują na zimę na morskie wybrzeża Holandii i Niemiec - powiedział Piotr Indykiewicz z Instytutu Zoologii Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy.
W Bydgoszczy żyje około 500 łabędzi, z których największe skupisko w centrum liczy 300-350 sztuk. Od czasu stwierdzenia ptasiej grypy wszystkie stada są obserwowane i liczone.
W Smukale Dolnej, w zależności od pory dnia, przebywa od 40 do 70 łabędzi. Większość z nich najprawdopodobniej wkrótce odleci.
Z naszych obserwacji wynika, że corocznie łabędzie opuszczają miasto od drugiej dekady marca do pierwszej dekady kwietnia - zaznaczył Indykiewicz.