Nie udało się uratować większości płazów i gadów w zoo w Opolu
Nie udało się uratować większości płazów i gadów z pawilonu w opolskim zoo, gdzie w niedzielę późnym wieczorem wybuchł pożar - poinformował rano dyżurny operacyjny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Strażacy z ogniem walczyli do wczesnych godzin rannych.
Zgłoszenie dotyczące pożaru dotarło do straży ok. godz. 21.25. Ogień zajął dach i prawdopodobnie pomieszczenie przy wejściu do pawilonu płazów i gadów. - W pawilonie znajdowało się ok. 300 gadów i płazów. W pomieszczeniach było bardzo duże zadymienie. Zwierzęta nie spaliły się, lecz prawdopodobnie udusiły gazami pożarowymi - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską mł. kpt. Łukasz Olejnik z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Udało się uratować pojedyncze sztuki. W akcji brało udział dziesięć zastępów straży.
Rano w opolskim zoo wciąż jest na miejscu jeden zastęp straży i zabezpiecza miejsce pożaru.
Larski dodał, że przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Nikt nie został w nim poszkodowany w pożarze. Nie oszacowano też wciąż strat. - Ale wiadomo, że będą bardzo duże - powiedział Larski.
Informację o pożarze potwierdził też w niedzielę wieczorem dyrektor opolskiego zoo Lesław Sobieraj. Dodał, że pożar odkryli pracownicy ogrodu, którzy powiadomili straż.
Z informacji dostępnej na stronie internetowej opolskiego zoo wynika, że placówka miała 76 szt. gadów jedenastu gatunków oraz 306 płazów 31 gatunków.