"Nie sądzę, aby PiS miało większość"
Senator PO Stefan Niesiołowski powiedział w Łodzi, iż nie wydaje mu się możliwe, aby po wyborach PiS miało w Sejmie większość pozwalającą na samodzielne rządzenie.
06.10.2007 | aktual.: 06.10.2007 14:24
Niesiołowski odniósł się do najnowszego sondażu, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na 41% poparcia, a PO na 32%. Do Sejmu weszłaby jeszcze koalicja Lewica i Demokraci, dla której poparcie zadeklarowało 16% ankietowanych. Według podziału mandatów: PiS miałby ich 228, PO - 167, LiD - 65. (Do większości potrzeba 231 posłów).
Badanie przeprowadził "Pentor" na zlecenie tygodnika "Wprost". W informacji o sondażu nie podano jednak kiedy dokładnie sondaż został przeprowadzony, ani na jakiej grupie.
Jestem wobec sondaży bardzo pokorny. Uważam, że sondaże nie zakłamują rzeczywistości. Jeżeli tak jest, to absolutnie każdy wynik wyborów będzie uznany - mówił Niesiołowski na konferencji prasowej.
Dodał jednak, iż nie wydaje mu się za możliwe, aby jedna partia zdobyła w Sejmie większość. Przypomniał, że nie udało się to SLD w szczytowym okresie popularności Leszka Millera.
Przyznał, że badanie "Pentora" to najkorzystniejszy sondaż dla partii Jarosława Kaczyńskiego, ale - jak zaznaczył - są też inne badania.
Co prawda korzystne dla PiS, ale znacznie mniej. Dlatego, aby ocenić sondaże, trzeba brać przeciętną z nich - uważa Niesiołowski.
Pytany o przyszłą koalicję w nowym parlamencie, stwierdził, iż odpowie na to pytanie po wyborach. Niesiołowski jest też przekonany, że były premier Kazimierz Marcinkiewicz "w jakimś momencie pożegna się z PiS".
Marcinkiewicz pytany w piątkowym programie "Bohater Tygodnia" w TVN24, czy odchodzi z PiS powiedział, że przed wyborami nie wypowiada się na ten temat. Marcinkiewicz zaznaczył, że nie wspiera w kampanii wyborczej żadnej partii. Z jego wypowiedzi można było jednak wnioskować, że odszedł z PiS.