"Nie porównujcie tego cyrku w Warszawie do Majdanu". Mocny głos z Ukrainy
Czy w Polsce dojdzie do Majdanu? Takie pytanie zaczęli zadawać niektórzy komentujące piątkowe wydarzenia w Sejmie. Ukraińcy nie przebierają w słowach na te sugestie.
O zaprzestanie porównywania sytuacji politycznej w Polsce do ukraińskiego Majdanu apeluje dziennikarka Monika Andruszewska, przebywająca pod Słowiańskiem na Ukrainie.
Andruszewska opisała na swoim profilu na Facebooku próby wytłumaczenia Ukraińcom, co tak w zasadzie dzieje się w Polsce. "Siedzę sobie pod Słowiańskiem. Czasem trochę mamy internet, czasem trochę nie, ale śledzimy newsy z Polski. Koledzy przeszli typowy szlak ukraińskich dwudziestolatków - od pierwszych dni Majdanu, przez dobrowolcze bataliony, do frontu na którym siedzą do dziś" - opisuje dziennikarka.
"- Ale PiS został wybrany w sfałszowanych wyborach?- chcą wiedzieć.
Tłumaczę, że raczej nie, że demokratyczną większością głosów.
- Skoro PO było takie dobre, czemu znowu go nie wybraliście?
Tłumaczę, że nie, wcale nie było dobre..no ale...
Chcą by opisać im dokładnie jakie sankcje na demokrację Polaków wprowadził PiS. Znowu staram się jak mogę, przeklinam swój los, ale nawet posiłkuję się jakąś analizą z TVN24 żeby żaden detal mi nie umknął. Nie są w stanie zrozumieć co aż tak nam się w tej Polsce nie podoba" - czytamy dalej.
Diagnoza Ukraińców w sprawie Polaków jest dosadna. Nie przebierają przy tym w słowach. "Wam się po prostu nudzi. Jest Wam tak dobrze, że Wam odje". "Wojna polsko-polska. Wy, Polacy, to jednak jesteście je narodem. Fajnym, ale je**".
Monika Andruszewska apeluje na koniec, żeby z szacunku do Madanu, nie porównywać wydarzeń w Polsce do zdarzeń na Ukrainie. "Na Majdanie tituszki (za kwoty wartości po przeliczeniu 25 złotych dziennie) odcinali ludziom głowy. Wyciągnęli dziennikarza z taksówki i zastrzelili. Na początku protestów ludzie bali się wychodzić z placu Niezależności, bo tych, którzy wyszli, znajdowano potem zamordowanych w lesie. Jednego kolesia de facto ukrzyżowali" - podkreśla.
(zachowano pisownię oryginalną) oprac. Patryk Skrzat