"Nie pokazywali się, światło zapalone" - czad zabił rodzinę
Czworo martwych lokatorów jednego z mieszkań w Bydgoszczy odnalazła straż pożarna i policja. Rodzina prawdopodobnie zginęła z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
- O niepokojącej sytuacji rodziny, mieszkającej na pierwszym piętrze starej kamienicy powiadomiła policję sąsiadka. Kobietę zaniepokoiło, że od dwóch dni znajomi nie pokazywali się, za to w ich mieszkaniu cały czas paliło się światło - powiedziała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.
Dzięki pomocy strażaków udało się sforsować drzwi do mieszkania.
- Niestety, okazało się, że wejście tarasowały ciała dwojga starszych ludzi. W głębi mieszkania, w łazience, znajdowały się jeszcze zwłoki młodego chłopca i kobiety w średnim wieku - dodała rzeczniczka.
Podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli także martwego psa. Wiele wskazuje na to, że rodzina mogła zginąć na skutek wydzielania się tlenku węgla z nieszczelnej instalacji gazowej.
- Strażacy dokonali pomiarów stężenia gazu w mieszkaniu, ale aparatura nie wykazała nic niepokojącego. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że do tragedii doszło prawdopodobnie dwa dni temu i od tego czasu trujący gaz mógł wywietrzeć - zaznaczyła Jarocka-Krzemkowska.
Przyczyny i okoliczności tragedii ustalają policyjni biegli.