PolskaNie oszukuj w zeznaniu, bo życzliwi doniosą

Nie oszukuj w zeznaniu, bo życzliwi doniosą

Nie kręć przy składaniu zeznania podatkowego - radzi "Gazeta Olsztyńska". Nawet jeśli fiskus nie zauważy błędu, donos od
sąsiada, małżonka lub pracownika może otworzyć oczy urzędnikom.

08.04.2006 | aktual.: 08.04.2006 00:30

Co roku do urzędów skarbowych w regionie olsztyńskim wpływają tysiące pism zaczynających się od słów: "Uprzejmie donoszę".

Dziennik cytuje jeden z donosów: "Mój mąż jeździ do kochanki ponad 200 kilometrów służbowym samochodem, a potem jeszcze odlicza sobie spaloną benzynę, jako koszty działania przedsiębiorstwa. Zróbcie coś z tym".

Piszą zawiedzeni kochankowie, byli małżonkowie, nawet zwalczający się adoratorzy. Zdarzył się też donos na człowieka, który wygrał szóstkę w totka - wylicza p.o. naczelnik Urzędu Skarbowego w Ełku Ewa Harasin.

Rocznie wpływa do nas około 180 donosów. Dla pewności sprawdzamy każdy - mówi gazecie dyrektor Kontroli Skarbowej w Olsztynie Czesław Kalinowski.

Większość z tych informacji okazuje się nieprawdziwa lub, z punktu widzenia urzędu skarbowego, nieinteresująca. Jednak w 20 przypadkach na sto donos zawiera prawdziwe informacje.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)