Nie masz orgazmu - pozwiesz męża do sądu
Ekwadorska deputowana chce zagwarantować swoim rodaczkom rozkosz seksualną. Dzięki wpisaniu prawa do orgazmu do ustawy zasadniczej nieusatysfakcjonowane seksualnie żony mogłyby dochodzić swoich praw sądownie.
08.05.2008 | aktual.: 21.01.2014 12:28
Jak informuje lokalna gazeta „El Mercurio”, Maria Soledad Vela, która uczestniczy w opracowywaniu projektu nowej ekwadorskiej konstytucji, argumentuje, że w jej kraju kobiety są wciąż traktowane wyłącznie jako obiekt pożądania oraz rodzicielki i wychowawczynie dzieci. Najwyższy czas, by zaczęły świadomie decydować o swoim życiu seksualnym.
Inicjatywa deputowanej z partii rządzącej wywołała w konserwatywnym Ekwadorze zażenowanie. Koledzy Marii Soledad Veli uznali za niestosowny sam pomysł debatowania o seksie w Kongresie. Polityk opozycji Leonardo Viteri oskarżył ją o chęć „dekretowania orgazmów”. Deputowana odparowała, że jeśli Ekwadorczycy chcą uchodzić za otwarte, sprawiedliwe społeczeństwo, to mężczyzna i kobieta powinni móc korzystać w jednakowym stopniu z przyjemności życia seksualnego. Przypominając, że w niektórych krajach dziewczynki są celowo okaleczane fizycznie po to, by jako kobiety nie odczuwały rozkoszy, Vela oświadczyła, że wprawdzie ekwadorscy macho nie posuwają się do tego, ale – gdy chodzi o sprawy seksu i seksualności – Ekwadorczycy są „okaleczeni psychicznie”.