PolskaNie ma podstaw prawnych do wypłat "becikowego"

Nie ma podstaw prawnych do wypłat "becikowego"

Prawnicy Urzędu Miasta St. Warszawy nie znajdują bezpośredniej podstawy prawnej do wypłaty "becikowego" - jednorazowego świadczenia za urodzenie bądź adoptowanie dziecka - poinformowała zastępczyni dyrektora Biura Prawnego Urzędu Iwona Gintowt-Juchniewicz.

02.02.2005 | aktual.: 02.02.2005 18:39

Badamy tę sprawę od strony prawnej. Jest przepis konstytucyjny, który mówi, że jeśli chodzi o matkę, to ma ona prawo do szczególnej pomocy władz publicznych. Zakres tej pomocy określają ustawy - powiedziała Gintowt-Juchniewicz.

Jej zdaniem, są trzy ustawy, które mówią o takiej pomocy, jednak żadna z nich nie daje podstaw do wypłaty "becikowego".

Gintowt-Juchniewicz wyjaśniła, że ustawa o świadczeniach rodzinnych przewiduje jednorazowy dodatek z tytułu urodzenia dziecka, ale tylko dla tych osób, które spełniają określone kryteria dochodowe. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wskazuje na konieczność zapewnienia opieki medycznej, socjalnej i prawnej kobietom w ciąży, a jeśli chodzi o pomoc materialną - ogranicza ją do kobiet znajdujących się w trudnych warunkach materialnych (w tym zakresie odwołuje się do ustawy o pomocy społecznej) - powiedziała.

Z kolei ustawa o pomocy społecznej określa szeroki wachlarz form pomocy dziecku i rodzinie, jednak jeśli chodzi o bezpośrednie wypłaty środków pieniężnych - nie jest hojna. Największą opieką obejmuje dzieci, które znalazły się w trudnych sytuacjach życiowych - dodała.

Jej zdaniem, jeśli radni stolicy przyjmą uchwałę o "becikowym" (projekt takiej uchwały - o wypłacaniu z budżetu miejskiego 5 tys. zł za urodzenie lub adoptowanie dziecka, złożyli w Radzie Miasta radni LPR), należy się liczyć z ryzykiem zakwestionowania jej przez organy nadzoru: wojewodę mazowieckiego i regionalną izbę obrachunkową.

Stołeczni radni, którzy złożyli projekt uchwały, wzorowali się na uchwale przyjętej już przez radnych Krakowa. Od 1 stycznia za urodzenie bądź adoptowanie dziecka przysługuje tam 1 tys. zł. Radni Krakowa powołali się na ustawę o samorządzie gminnym, według której do zadań gminy i powiatu należą sprawy polityki prorodzinnej, w tym zapewnienia kobietom w ciąży opieki socjalnej, medycznej i prawnej.

Ustawa ta określa generalne zadania gminy, np. w zakresie edukacji, kultury, zdrowia itp. Ale te zadania są następnie konkretyzowane w ustawach szczególnych - wyjaśnia Gintowt - Juchniewicz. Na przykład, według ustawy o kulturze fizycznej zadaniem samorządów jest dbanie o to, by rozwijał się sport, ale to nie oznacza, że z tego tytułu można wypłacić pieniądze wszystkim, którzy chcą uprawiać sport - powiedziała.

Mieszkańcy Krakowa złożyli do tej pory ponad 100 wniosków o wypłatę "becikowego", ale pieniądze nie są jeszcze wypłacane, ponieważ nie została ostatecznie zatwierdzona procedura ich wypłaty. Według nieoficjalnych wypowiedzi, krakowscy urzędnicy liczą się z tym, że uchwała Rady Miasta dotycząca "becikowego" zostanie uchylona przez wojewodę małopolskiego. Wtedy poszukiwany będzie inny sposób na wypłatę zapomogi.

Prawniczka ze stołecznego ratusza przypomniała, że jeszcze kilka lat temu w Polsce obowiązywał zasiłek porodowy dla kobiet, które urodziły dzieci, o ile spełniały ustalone kryteria dochodowe. Został on zlikwidowany w 2001 r.

Pomysł na "becikowe" wywołał dyskusje, czy taki zasiłek nie będzie powodował sytuacji patologicznych, np. rodzenia dzieci dla pieniędzy. Prezydent Warszawy Lech Kaczyński zwracał uwagę, że w przypadku niektórych rodzin taki zasiłek byłby obdarzaniem ludzi zamożnych publicznym pieniądzem. Dlatego, zdaniem Gintowt-Juchniewicz, najlepszym rozwiązaniem świadczenia pomocy dla rodzin byłby system ulg podatkowych, który polegałby np. na możliwości obniżenia podatku w zależności od liczby wychowywanych dzieci.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)