"Nie komentuję nieobecności na uroczystości Marca'68"
Od wystąpienia Adama Michnika rozpoczęła się jego debata z francuskim lewicowcem Danielem Cohnem-Benditem na temat protestów studenckich w 1968 roku. Michnik powiedział, że studencki protest w 1968 roku na krótko połączył dwie sprzeczne polskie tradycje: Polaka-radykała i Polaka-katolika. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" ironizował, że był to "cud władzy komunistycznej".
Publicysta odniósł się także do atmosfery rządowej propagandy tamtego okresu. Podkreślił, że rezultatem antysemickiej nagonki z 1968 roku była demoralizacja polskiej opinii publicznej i przyzwolenie na chamstwo, podłość i nikczemność.
Michnik stwierdził, że niestosowne byłoby komentowanie przez niego samego, faktu nieobecności na czwartkowej uroczystości, podczas której prezydent Lech Kaczyński odznaczył uczestników Marca'68 oraz osoby zasłużone na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.
Nie będę tego komentować. To by było niestosowne. Mogę powiedzieć tylko tyle. Wiele już było komentarzy m.in. ze strony moich przyjaciół z Teatru Ósmego Dnia z Poznania, że wydaje mi się, że cokolwiek bym na ten temat powiedział to byłoby to niestosowne - odpowiedział Michnik zapytany o nieobecność na uroczystości.
Debata "Co nam zostało z tamtych lat: o minionym czterdzistoleciu" kończy dwudniową konferencję na temat Marca 68. Organizatorem spotkania był Uniwersytet Warszawski i stowarzyszenie "Otwarta Rzeczpospolita".