Nie każdy dyplom pomaga

Wyższe wykształcenie nadal najskuteczniej
chroni przed bezrobociem. Jednak to właśnie wśród magistrów i
licencjatów w ostatnim czasie rośnie ono najszybciej. Już co
trzeci absolwent bez pracy w Świętokrzyskiem i na Lubelszczyźnie
ma dyplom wyższej uczelni - podaje "Rzeczpospolita".

09.03.2004 | aktual.: 09.03.2004 07:21

Bezrobotnych magistrów jest najmniej w Wielkopolsce (16,4 proc. wśród wszystkich bezrobotnych absolwentów), a najwięcej na Lubelszczyźnie (30,6 proc.). Bez pracy coraz częściej zostają ekonomiści, nauczyciele, absolwenci zarządzania, administracji, kierunków rolniczych, prawnicy. Młodzi po szkołach policealnych i technikach są w najgorszej sytuacji na Podkarpaciu (42 proc. wśród bezrobotnych absolwentów), w najlepszej na Mazowszu (25 proc.) Problemy ze znalezieniem pracy mają najczęściej młodzi technicy - mechanicy, technicy budowlani, ekonomiści oraz absolwenci techników rolniczych - informuje "Rzeczpospolita".

Absolwenci zawodówek najgorszą sytuację mają w Wielkopolsce, najlepszą w województwie lubelskim (13,2 proc.). "Rzeczpospolita" sprawdziła dane z wojewódzkich urzędów pracy. Młodzi ze szkół policealnych i średnich zawodowych mają najtrudniejszą sytuację na rynku. Najgorzej jest na Podkarpaciu. Tutaj ponad 42 proc. wśród bezrobotnych absolwentów skończyło szkoły policealne i średnie zawodowe.

Niezmiennie najłatwiej o pracę jest młodym, którzy skończyli studia, choć także i w tej grupie przybywa w ostatnim czasie bezrobotnych. Na Mazowszu jeszcze pod koniec 2000 r. co 10 bezrobotny absolwent (11 proc.) miał dyplom szkoły wyższej, pod koniec 2002 r. już co piąty (20 proc.), a dziś niemal co czwarty (24 proc.). "Warszawa jest największym centrum akademickim, jest tutaj najwięcej uczelni, przyjeżdża mnóstwo młodych z całego kraju, kończą tu studia i tu rejestrują się w urzędach, szukając zatrudnienia. Stąd taka wysoka liczba bezrobotnych" - argumentuje Jolanta Wanielista, kierownik wydziału regionalnej polityki rynku pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Warszawie. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)