PolskaNie jesz mięsa? Masz ciężkostrawne życie

Nie jesz mięsa? Masz ciężkostrawne życie

Coraz więcej Polaków przechodzi na wegetarianizm. Dlaczego rezygnują z mięsa i zmieniają dotychczasowy styl życia? Jest wiele powodów. – Nie tylko jesteśmy zdrowsi, ale również mniej agresywni i bardziej wyczuleni na krzywdę zwierząt – mówi Michał Piróg, tancerz, choreograf i juror programu „You Can Dance”.

Nie jesz mięsa? Masz ciężkostrawne życie
Źródło zdjęć: © AKPA

08.05.2009 | aktual.: 14.05.2009 11:31

W poniedziałek, po raz piąty, Fundacja "Viva! – Akcja dla Zwierząt" organizuje Ogólnopolski Tydzień Wegetarianizmu. - Podczas corocznych obchodów w całej Polsce odbywają się imprezy adresowane do tych, którzy jeszcze nie są przekonani do zmiany sposobu żywienia i stylu życia, ale chcieliby dowiedzieć się więcej na temat wpływu diety na zdrowie czy środowisko – mówi Anna Szwapczyńska z Fundacji.

Do tej pory w ramach Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu odbywały się m.in. zawody w gotowaniu połączone z festynem organizacji prozwierzęcych, pokazy gotowania, wykłady czy warsztaty artystyczne. Atrakcji nie zabraknie również w tym roku. Będą wernisaże, pokazy gotowania regionalnej kuchni bengalskiej, degustacje potraw, koncerty, pokazy filmów czy zawody w wegetariańskim gotowaniu. Oprócz tego, wiele wegetariańskich restauracji oferuje zniżki na potrawy. Szczegółowy plan imprez w stolicy można znaleźć na stronie viva.org.pl, a o pozostałych przeczytamy na tydzienwege.pl.

Michał Piróg: sałatka na obiad nie wystarczy

Kampanię promuje m.in. Michał Piróg, który od ośmiu lat nie je mięsa. Dlaczego bierze udział w akcji? – Ważne jest, aby uświadomić ludziom, że wegetarianizm nie jest modą. Niestety wiele osób uważa, że jeśli z talerza wyrzucą mięso, będą wegetarianami, a to bzdura – mówi choreograf. – Największą krzywdą, jaką można sobie zrobić, to jeść potrawy, które nie dostarczają nam wszystkich niezbędnych witamin i mikroelementów. Znam osoby, które na obiad jedzą tylko sałatkę z pomidorów, sałaty, cebuli i kukurydzy i nazywają się wegetarianami. Nie wiedzą, że to, co spożywają jest głównie samą wodą – dodaje.

Według Piróga, to głównie przez osoby stosujące niewłaściwą dietę, powstało wiele mitów na temat wegetarian. – Mówi się, że wegetarianom wypadają włosy, rozdwajają się paznokcie, czy brakuje im sił witalnych. To prawda, ale tylko w przypadku osób, które jedzą niewłaściwe rzeczy, bo np. nie wiedzą, co zawierają poszczególne warzywa i w jakich proporcjach trzeba je jeść. Stąd bierze się wiele chorób jak chociażby anemia czy problemy skórne – np. trądzik – podkreśla Piróg.

Ilu wegetarian mieszka w Polsce?

Według ogólnych szacunków w Polsce jest od 500 tys. do 2 mln wegetarian. Statystyki fundacji Viva! wskazują natomiast, że osoby niejedzące mięsa stanowią ok. 1% całej populacji.

Impulsem do zorganizowania Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu są alarmujące dane na temat liczby zabijanych zwierząt. Według danych, na które powołuje się Fundacja Viva!, przeciętny człowiek zjada przez całe życie 4022 zwierzęta. W tym 2750 ryb, 1158 kur, 39 indyków, 28 kaczek, 23 owiec, 18 świń, 4 krowy i 1 gęś. W sumie każdego roku zabija się dla jedzenia 52 biliony zwierząt. Warto dodać, że w Polsce roczne spożycie mięsa na osobę wynosi 73-75 kg i ciągle wzrasta.

Choć nie jem mięsa, mam dobre wyniki

Michał Piróg przyznaje, że kilka lat temu miał poważne kłopoty ze zdrowiem. – Miałem podejrzenie nowotworu jelita i lekarze namawiali mnie do porzucenia diety. Mówili, że powinienem znów zacząć jeść mięso, więc dałem się namówić. Czułem się jednak coraz gorzej, więc raz na zawsze odstawiłem je. Teraz, po kilku latach, czuję się dobrze, a wyniki badań mam bardzo dobre – przekonuje tancerz.

Jeśli nie wiemy, jak stosować dietę wegetariańską, powinniśmy skonsultować się z dietetykiem lub czerpać wiedzę z fachowej literatury. - Jest coraz więcej interesujących wydawnictw nawet na DVD, które uczą jak przygotowywać posiłki. Uczą gotować potrawy wegetariańskie nawet tych, którzy nigdy w kuchni nie siedzieli – mówi Piróg.

Tancerz przekonuje, że kuchnia wegetariańska wbrew pozorom nie jest droga i niesmaczna. – Ludzie myślą, że aby ugotować wegetariańską potrawę, trzeba mieć gruby portfel. To mit, który powstał na początku lat 90., gdy pojawiły się pierwsze sklepy z tzw. zdrową żywnością. Ceny sprzedawanych w nich produktów nie odpowiadały ich wartości. Od tamtego czasu wiele się zmieniło – mówi Piróg.

Błyskawiczna zupa z soczewicy

Kolejną bzdurą – w opinii tancerza – jest też to, że trzeba mieć dużo czasu, aby przygotowywać wegetariańskie potrawy. – Jest mnóstwo dań, które można zrobić bardzo szybko, np. moją ulubioną zupę z soczewicy. Wystarczy kupić puszkę soczewicy i zielonego groszku w zalewie, marchewkę pokrojoną w talarki, przyprawy, wodę i koncentrat pomidorowy, lub kostkę warzywną. Potem wystarczy wszystko ugotować i zmiksować. Zupa jest pyszna – zachwala Piróg. Wśród ulubionych potraw tancerza jest m.in. humus, wszelkie potrawy ze szpinakiem – np. placki, pierogi, a także kotleciki marchwiowo-soczewicowe.

Choć gama potraw wegetariańskich jest szeroka, to w Polsce wciąż niewiele restauracji serwuje więcej niż kilka takich propozycji. – Denerwuje mnie nie tylko to, że wybór jest mały, ale również niska świadomość pracowników gastronomii. Ostatnio chciałem zamówić zupę, która wyglądała w menu na wegetariańską. Gdy jednak zapytałem na czym została ugotowana okazało się, że na kościach. Podobnie jest z dżemami – rzadko który kelner jest w stanie odpowiedzieć, czy w dżemie jest żelatyna pochodzenia zwierzęcego – irytuje się choreograf.

Jesteśmy mniej agresywni

Według Piróga wegetarianie nie mają w Polsce łatwego życia. – Dla wielu jesteśmy dziwakami, którzy mają fanaberie i dlatego nie jedzą mięsa. Prawda jest jednak taka, że jesteśmy bardziej świadomi tego, co jemy, jesteśmy mniej agresywni i bardziej wyczuleni na krzywdę zwierząt – przekonuje artysta.

Według raportu ONZ "Livestock's Long Shadow", spożywanie mięsa generuje o ok. 40% gazów cieplarnianych więcej niż wszystkie samochody, ciężarówki, statki i samoloty na świecie łącznie. Żeby wyprodukować kilogram wołowiny, trzeba zużyć ok. 10 tys. litrów wody.

Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (576)