Nie dwóch, ale czterech Polaków zaginęło na Haiti
Na Haiti przebywa ośmiu Polaków; los czterech z nich jest nieznany - poinformował rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Pozostałym czterem osobom nic się nie stało - podkreślił. Wcześniej podawano, że na Haiti było dwóch Polaków - student i pracownik ONZ z kanadyjskim paszportem, który był na Haiti jako członek misji stabilizacyjnej. Człowiek ten był w momencie trzęsienia w stolicy Haiti - Port au Prince.
13.01.2010 | aktual.: 13.01.2010 18:40
We wtorek Haiti nawiedziło trzęsienie ziemi - o sile 7 lub 7,3 st. (agencje podają różne informacje) - to najsilniejszy wstrząs w tym regionie od ponad 200 lat. Po głównym trzęsieniu nastąpiło ok. 17 wstrząsów wtórnych, niektóre z nich o sile 5,9.
Centrum stolicy, Port-au-Prince, jest zniszczone. Prawdopodobnie są tam setki ofiar. Według miejscowego radia zniszczone są również biura prezydenta i budynek parlamentu.
W nocy czasu lokalnego polskie służby konsularne bezskutecznie próbowały nawiązać kontakt z Haiti. Za opiekę nad Polakami na tej wyspie odpowiada ambasada w stolicy Kolumbii. Mirosława Kubas - Paradowska - konsul w polskiej ambasadzie w Bogocie podkreśla, że próby kontaktu z Haiti będą kontynuowane.
Piotr Paszkowski powiedział, że te informacje MSZ uzyskał kanałami dyplomatycznymi. Jak poinformował, resortowi nadal nie udało się skontaktować z polskim konsulem honorowym na Haiti.
Paszkowski zapowiedział, że polski rząd przekaże 50 tys. dolarów rządowi Haiti w ramach pomocy Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
Jeden z zaginionych Polaków to Marek, student oraz muzyk z polskim i hiszpańskim paszportem, a drugi - przedstawiciel misji stabilizacyjnej ONZ, który ma też obywatelstwo kanadyjskie - powiedział rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.
Student przyjechał 11 stycznia do stolicy Haiti - Port-au-Prince z Santo Domingo - stolicy sąsiedniej Dominikany. Na Dominikanie ma rodzinę, która obecnie nie może się z nim skontaktować. Obecnie nie ma też kontaktu z konsulem honorowym w Port-au-Prince.
Kondolencje płyną z Polski
W związku z trzęsieniem ziemi prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk przekazali kondolencje władzom Republiki Haiti.
Prezydent skierował kondolencje do prezydenta Republiki Haiti Rene Garcii Prevala. "Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Pański kraj, pochłaniając życie wielu jego mieszkańców i powodując ogromne straty materialne" - napisał Lech Kaczyński w depeszy kondolencyjnej, której treść opublikowano na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta.
"W tych trudnych chwilach łączę się w bólu i modlitwie z rodzinami i bliskimi ofiar. W imieniu narodu polskiego i własnym przekazuję dla ich rodzin, dla rannych oraz tych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia domostw, najszczersze wyrazy współczucia" - czytamy w depeszy.
Premier Donald Tusk przesłał kondolencje premierowi Republiki Haiti Jeanowi-Maksowi Bellerive.
"W związku z tragicznym trzęsieniem ziemi, które spowodowało śmierć tak wielu mieszkańców Haiti i wielkie straty materialne, w imieniu rządu Rzeczypospolitej Polskiej i własnym, pragnę przekazać Panu Premierowi oraz wszystkim obywatelom Haiti wyrazy szczerego współczucia" - napisał szef rządu w depeszy kondolencyjnej. "Łączymy się w bólu z rodzinami ofiar i poszkodowanych" - dodał Donald Tusk.