Nie doręczył 20 tys. przesyłek, bo był przemęczony
Szkocki listonosz pracujący w Niemczech zgromadził w swoim domu ok. 20 tys. niedoręczonych listów. W workach, w których je składował, były również przesyłki zaadresowane... do niego samego. Tłumaczył, że nie wywiązywał się ze swojej pracy, bo był przemęczony - informuje agencja Reuters.
Pracujący we Frankfurcie doręczyciel został schwytany, gdy jeden z mieszkańców zauważył, jak wyrzucał listy do ulicznego śmietnika. Śledczy szybko namierzyli nieuczciwego listonosza. W jego mieszkaniu znaleźli foliowe torby na śmieci i pudła pełne listów i przesyłek pocztowych. Podobne paczki poupychane były w piwnicy 23-latka.
Młody doręczyciel tłumaczył policji, że nie nie miał siły roznosić listów, bo jest wyczerpany... wieczorowym studiowaniem.
Policja szacuje, że "kolekcja" gromadzona przez listonosza od sierpnia 2007 roku składa się co najmniej z 20 tys. listów i przesyłek. Została wywieziona z mieszkania 23-latka dwoma samochodami dostawczymi.