Nie doceniliśmy papieża - przyznaje generał Jaruzelski
Komunistyczny reżim w Polsce niewłaściwie
oceniał polityczne zdolności Karola Wojtyły już od
nominowania go na arcybiskupa Krakowa - powiedział były przywódca PRL,
generał Wojciech Jaruzelski, w wywiadzie dla włoskiej telewizji
katolickiej "Sat 2000", którego fragmenty cytuje agencja
Kathpress.
15.10.2003 | aktual.: 15.10.2003 11:39
Wojtyła był postrzegany raczej jako intelektualista i osoba zajmująca się sprawami duchowymi, a nie przywódca polityczny, jakim był ówczesny prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński - powiedział Jaruzelski.
Wybór Wojtyły na papieża - w ocenie Jaruzelskiego - był więc podwójnym zaskoczeniem - po pierwsze nikt nie przypuszczał, że może nim zostać nie-Włoch, a szczególnie ktoś z "bloku wschodniego". A po drugie, jeśli miałby nim być Polak, to raczej Wyszyński niż Wojtyła - uważa Jaruzelski.
Według niego, Moskwa oskarżała Polskę, że jej "liberalne" podejście do Kościoła katolickiego umożliwiło wybór Wojtyły na papieża. Związek Radziecki uważał, że wybór Polaka na papieża to koń trojański dla ustroju socjalistycznego.
Zamach na papieża 13 maja 1981 roku nazwał Jaruzelski "wielką tragedią" dla Polski, gdyż od tego czasu Polska weszła w najtrudniejszy swój okres. Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce było "najtrudniejszą kwestią w naszych stosunkach". Papież był tym głęboko zaniepokojony i w liście do Jaruzelskiego zwrócił się do niego o uczynienie wszystkiego, co możliwe, żeby jak najszybciej znieść konsekwencje stanu wojennego.
Jaruzelski przyznał, że nigdy osobiście nie uważał papieża za wroga, lecz raczej za przeciwnika. Na pytanie o zwycięzców i pokonanych były przywódca PRL odpowiedział, że zwycięzcami okazali się Polska i Europa.