Nie chce "amerykańskiego spisku"
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez
ogłosiłv całkowite zaprzestanie kontaktów wojskowych ze
Stanami Zjednoczonymi. W Wenezueli przebywa niewielka grupa amerykańskich wojskowych, którzy zajmują się m.in. szkoleniem wenezuelskich oficerów. W najbliższym czasie będą musieli wyjechać - zarządził Chavez, który często oskarża Waszyngton o spisek przeciwko niemu.
Chavez twierdzi, że amerykańscy oficerowie goszczący w Wenezueli sieją ferment w koszarach i podburzają żołnierzy przeciwko rządowi. Chavez zapowiedział w telewizyjnym wystąpieniu, że w przyszłości Wenezuela zrezygnuje ze wspólnych ćwiczeń wojskowych z USA.
Ambasada USA w Caracas potwierdziła, że amerykańscy oficerowie dostali rozkaz wyjazdu z Wenezueli, ale odmówiła komentarza. W ten sposób, w coraz gorszej atmosferze w stosunkach Waszyngton- Caracas, dobiega końca 35-letnia wenezuelsko-amerykańska współpraca wojskowa.
