ŚwiatNie chcą Piłsudskiego... w Pikieliszkach

Nie chcą Piłsudskiego... w Pikieliszkach

Imieniem Józefa Piłsudskiego ma zostać nazwana jedna z ulic podwileńskiej wsi Pikieliszki. Decyzja rady Samorządu Rejonu Wileńskiego oburzyła część społeczeństwa.

23.10.2003 | aktual.: 23.10.2003 14:23

"Uważam, że na Litwie nie wypada nazywać ulicy imieniem Piłsudskiego, bądź okazywać w jakikolwiek inny sposób szacunek wobec tego działacza, gdyż jego działalność w stosunku do naszego państwa jest oceniana negatywnie. Był okupantem" - powiedział poseł partii konserwatywnej Jurgis Razma. Nie wykluczył zaskarżenia decyzji Rady w sądzie.

Natomiast przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poseł Waldemar Tomaszewski uznał, że "nie ma żadnej podstawy prawnej do zaskarżania tej decyzji w sądzie".

"Decyzja została przyjęta zgodnie z obowiązującym obecnie na Litwie prawem. Jeszcze w ubiegłym roku mieszkańcy ulicy w Pikieliszkach, przy której znajduje się dworek marszałka, zwrócili się z prośbą o nazwanie jej imieniem Piłsudskiego. Dotychczas ta ulica nie miała nazwy, a we wsi nazywano ją aleją, polisadą, majątkiem Piłsudskiego. Następnie uzyskaliśmy wszystkie pozwolenia od instytucji państwowych i wczoraj radni większością głosów uszanowali prośbę mieszkańców Pikieliszek" - powiedział Tomaszewski.

W komentarzu dla dziennika "Respublika" czołowy litewski historyk Alfredas Bumblauskas napisał, że "na Litwie idea nazwania ulicy imieniem Piłsudskiego jeszcze nie dojrzała, dlatego cześć społeczeństwa jest w szoku".

"Z drugiej strony Litwa powinna łagodzić swój stosunek wobec Piłsudskiego, chociażby ze względu na to, że jest to bohater narodowy Polski - jednego ze strategicznych partnerów Litwy. Jeżeli szanujemy politologa Zbigniewa Brzezińskiego, to musimy pamiętać, że podczas jednej ze swych wizyt na Litwie, odwiedził on miejsce narodzin Józefa Piłsudskiego - Zułów" - napisał Bumblauskas.

Przypomina on też, że "winę za utratę Wilna (przez Litwinów w 1920 r.) ponosi nie bezpośrednio Piłsudski, a endecy. Działanie Piłsudskiego należy oceniać nie jako nacjonalizm, lecz jako naiwną próbę wskrzeszenia historycznej idei państwa litewskiego i polskiego. To było nierealne, dlatego przegrał on z ideologią nacjonalistyczną, która nie zamierzała zabawiać się w federację".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)