Nie chcą osądzić prezydenta Tarnowa. Sędziowie składają wnioski o nieprzyznawanie sprawy
Sędziowie z tarnowskiego Sądu Rejonowego nie chcą podjąć się zadania osądzenia prezydenta Tarnowa. Jeśli Sąd Okręgowy przychyli się do ich wniosków, Ryszard Ścigała będzie sądzony w innym mieście.
Już dwa miesiące temu przeciw prezydentowi Tarnowa został skierowany akt oskarżenia. Ryszard Ścigała miał w 2010 roku przyjąć 70 tys. zł od firmy Strabag. Za pieniądze, które miał przeznaczyć na kampanię wyborczą w 2010 roku, ułatwiał spółce wygrywanie przetargów na remonty w mieście. Przedstawiciele Strabag, którzy wręczyli łapówkę, przyznali się do winy.
Ścigale za te i inne przestępstwa korupcyjne grozi do 10 lat więzienia - jednak nie ma chętnych do przeprowadzenia procesu. Wszyscy sędziowie tarnowskiego Sądu Rejonowego od razu zapowiedzieli, że nie chcą przyjmować sprawy.
Od początku lipca sytuacja rozwijała się bardzo powoli, według oficjalnej wersji z powodu urlopów. W ubiegły piątek sędziowie złożyli pisma do Sądu Okręgowego w Tarnowie - nie chcą sądzić prezydenta, bo nie chcą być sami posądzeni o stronniczość.
Sąd Okręgowy rozpatrzy wnioski w środę. Już wcześniej dwukrotnie sędziowie wyłączali się z rozpoznania wniosków o przedłużenie tymczasowego aresztu Ścigały, wtedy sprawa była kierowana do Nowego Sącza.
Jeśli Sąd Okręgowy przychyli się do wniosków tarnowskich sędziów, sprawa prezydenta będzie rozpatrywana w sądzie tej samej instancji poza okręgiem tarnowskim.